Żeby w pełni zrozumieć stosunek Lou do Patricka i jego "potrzebuję Cię" trzeba zwrócić uwagę na detale. Fakt, że może w filmie nie było to pokazane aż tak wyraźnie jak w książce, ale dało się dostrzec pewne istotne sygnały. To, że Patrick ma Lou kompletnie gdzieś, mówi tylko o sobie, swoich sukcesach, swoim życiu, a kompletnie nie interesuje się nią i jej problemami. To, że całe ich wspólne życie ustawia pod siebie, ona jest tam jakby na doczepkę, z przyzwyczajenia. To, że po siedmiu latach kompletnie jej nie zna (przykładowa scena, kiedy na urodziny podarował jej biżuterię, która podobała się jemu i była kompletnie nie w jej stylu. Natomiast prezent Willa był dla niego zaskakujący, niezrozumiały i bezsensowny - chociaż wiązał się bardzo silnie z jej wspomnieniami). To, że była zawsze na drugim miejscu, nawet na jej urodziny spoźnił się, bo stracił rachubę czasu podczas ćwiczeń. Że traktuje ją jak kolejne trofeum, zdobycz, ustawia na półce i przechodzi do swoich, ważniejszych spraw. W książce takich smaczków było więcej, chociażby wyjaśnienie, że nigdy nie planował z nią małżeństwa, z musu i obowiązku ostatecznie powiedział jej, żeby się wprowadziła, ale okazywał z tego powodu ogromne niezadowolenie. Że ich rozmowy dotyczyły tylko i wyłącznie jego osiągnięć, jego hobby i pracy. Że spotykali się wyłącznie wtedy, kiedy siedział w pubie ze znajomymi, dyskutując o kolejnych wyzwaniach całkowicie ją ignorując. A na koniec okazał się totalną mendą (ten wątek w filmie został usunięty).

Tak czy inaczej, na miejscu Lou, nawet gdyby Will nigdy nie istniał, nie chciałabym mieć z Patrickiem nic wspólnego. Dziwię się, że ktoś mógł nie dostrzec tego, jak bardzo jej nie szanował.

Dodatkowo z fabuły jasno wynika, że Lou nie poleciała na majątek,dlatego sądzę, że Twoje odczucia są trochę na wyrost ;)

Chociaż przyznam, że fakt zamożności Willa grał dużą rolę w całej historii (bez pieniędzy nie byłoby praktycznie całej fabuły),ale nie uważam, żeby miał wpływ na uczucia Lou. Bardziej to, że w końcu poznała człowieka, który po prostu się nią interesował, poświęcał jej uwagę, nawiązał z nią bliższy kontakt.
Powiedzmy sobie szczerze, bohaterka byłą głupia, dziecinna i niewiele w życiu widziała, takie jest założenie całej historii. Nie dostrzegała problemów, ograniczeń i trudów całej sytuacji. Poznała mężczyznę o intrygującym charakterze + nawiązali bliskość poprzez zwykłą codzienną fizyczność, zabiegi, karmienie itp + walka o zmienienie jego nastawienia spowodowała silne reakcje emocjonalne i zaangażowanie + jej własny facet zachowywał się koszmarnie i kompletnie nie interesował się nią, jej życiem, problemami = wydawało jej się, że się zakochała.

BTW, osobiście uważam, że Will był egoistą i również probował zmienić Lou na siłę, w kogoś, kim nie była. Kim był on w dawnym życiu i "wydawało mu się", żekażdy powinien być taki sam. Jednak naiwnośći niedoświadczenie bohaterki raczej nie pozwalała jej tego dostrzec.