Jak w tytule: pomysł z datami bardzo ciekawy i intrygujący, ale to, że kosmici za tym wszystkim
stali było niezbyt zadowalające. Jak dla mnie ci kosmici powinni pojawić się nad miastami i
stamtąd widowiskowo zabrać wybrańców, na oczach całej ludzkości oszalałej z powodu
nadciągającej katastrofy. Lub zupełnie co innego, nie wiem... Ale podobały mi się odwołania
do Biblii, które raczej nie spodobają/spodobały się zatwardziałym chrześcijanom ;)
Efekty specjalne - świetne, niezwykle realistyczne, zapierające dech w piersiach, aż ciary
przeszły. I do tego ich ilość była wyważona, nie przyćmiła reszty filmu, były w odpowiednich i
niespodziewanych momentach. To największy atut filmu.
Cage wyjątkowo mi się nie podobał, o dziwo. Jego i filmowego synka mogliby dobrać lepiej,
ale za to Lucinda i jej córka oraz wnuczka były bardzo podobne, co również jest plusem.