Tak jak w tytule, niesamowity klimat wytworzony w trakcie trwania filmu, został całkowicie
zmarnowany przez końcówkę. 6/10
Mam dokładnie to samo odczucie i identyczna ocena z mojej strony 6/10. Bardzo duży potencjał i świetny klimat ostatecznie został zmarnowany.
Tak samo ja, myślę, że gdyby nienaciągana końcówka na jakiś głupich kosmitów i w sumie w połowie happy end to ten film był by bardzo dobrym filmem, możliwe że w setce najlepszych, gdyby dzieci zostały razem z ojcem na ziemi i poprostu byłby koniec świata byłby piękny thriller i dramat dający do myślenia. :)
Może końcówka faktycznie, ale to z "nowym Adamem I Ewą" w sumie fajnie wyglądało.
Mnie się film bardzo podobał ogólnie.
Lubię takie klimaty.
Szkoda tylko, że nie znam żadnych podobnych filmów.
Moim zdaniem dobry thriller sci-fi, trzymający w napięciu do 3/4 filmu, ale uważam tak jak ty, że wszystko zepsuła końcówka dlatego tylko 7/10, chociaż potencjał filmu był o wiele większy.
Całkowicie się zgadzam. Tym bardziej, że byłby to jedyny znany mi film, w którym Ziemia faktycznie zostaje zniszczona i nikt jej nie ratuje w ostatniej chwili. Szykowała się interesująca odmiana, ale musieli ją popsuć.
Czy ja wiem czy popsuć? Ufo albo jak to kto nazwie, które zabrało dzieci to moim zdaniem aniołowie, a nie kosmici.. a cała tematyka osadzona w ideologii typowo chrześcijańskiej.. według Biblii na końcu świata ma zostać wybawionych 144.000 ludzi i te "statki" symbolizowały tę liczbę, natomiast Caleb i Abby analogia do Adama i Ewy i nowego "świata" w prawdzie w dziwny sposób przedstawione, ale jednak ma sens.