Już dawno oglądałem ten film. Nie jestem pewien, a nie chce mi się na nowo ściągać filmu, dlatego postanowiłem zapytać. Czy to w tym filmie pointą jest koncepcja wiecznego powrotu? Tzn. Świat miałby się spalić i wszystko miałoby się zacząć od początku, identycznie jak wcześniej?