3/4 filmu było naprawdę dobre ale końcówka to dramat. Nie wiem czy to było nawiązanie do religii czy do czegoś jeszcze innego ale zepsuło zdecydowanie film.
Cały film nawiązywał do chrześcijaństwa. Niewiara głównego bohatera, proroctwa, aniołowie. Niektórzy już tak mają poustawiane za Daenikenem, że im się to wszystko kojarzy z tajemniczymi kosmitami. Którzy spalają swe ciała mocą umysłu. Pojazd kosmiczny oparty na wizji Ezechiela. Film korzysta z pomysłów słynnego hotelarza oszusta, ale je odwraca.