Nie no w sumie wybuch słońca jak przez całą ziemię przelewała się fala ciepła niszcząc wszystko w pył też była ładna.
Do chwili pojawienia się ufoludków film miał klimat i styl. Później było już tylko gorzej a ostatnie 15 minut to już tragedia. Film zły, nawet bardzo zły.
Szału ani też satysfakcji z oglądania nie było, ale biorąc pod uwagę osobę głównego aktora i jego kinematograficzne dokonania (przynajmniej z ostatnich kilku, kilkunastu lat) - to z całą pewnością nie jest to zły film. Od biedy można obejrzeć. Chociażby dla paru niezgorszych efektów specjalnych.
Również daję pięć.
Zgadzam się. Liczyłam jednak na coś więcej bo zapowiadało się nieźle. Dobry klimat, budowanie napięcia.... Pozostał niedosyt.
Mam takie same wrażenie. Mocny początek, rozlazły środek i spartaczone zakończenie. Połączenie horroru z filmem katastroficznym i si-fi zupełnie nie wyszło. W tym kontekście szkoda naprawdę niezłych efektów specjalnych. To chyba pierwszy kiepski film ze świetnymi efektami specjalnymi.. Zwykle jest na odwrót...