3/4 filmu wprawia w dobry nastrój, lekki, do pośmiania się i relaksu. Doskonały jak zwykle Stanley Tucci, niezły Richard Jenkins jako detektyw no i aż nudna w swoim tanecznym perfekcjonizmie Jennifer Lopez. I na tym atuty filmu się kończą.
Irytacja i zgrzytanie zębami zaczyna się w momencie, gdy idiotyczna córeczka...