film jest jako dodatek to miesiecznika film za 9.90zł

Własnie go kupiłam :)
Oglądnę, zobaczymy czy prawda to co napisała załozycielka tematu

czy zruszający?! Nie powiedziałbym. Za to dobry klimat filmu.

Tytułowego 'Zaułku Cudów' wcale nie można nazwać cudownym, a raczej tym, który dopiero prawdziwych cudów potrzebuje. Kilkoro ludzi i trzy historie opowiedziane z silnym poślizgiem do dramatyzowania i potrzebą wymuszenia na widzu prawidziwie empirycznych doznań. Czy próba się udała? W moim odczuciu- raczej nie. Należy przyznać order odwagi reżyserowi. Film porusza trudne tematy ubogiej meksykańskiej dzielnicy. Łącznie z małżeństwami dla pieniędzy, prostutucją, wyjazdem 'za chlebem' poza granice kraju. Wydawać by się mogło, że cała rzeczywistość kręci się wokół mamony rozświetlanej jedynie jednostkowymi światełkami prawdziwych, wyidealizowanych uczuć. Jednostki pragnące, marzące, i pełne wiary mają tu swoją przeciwwagę w postaci ciemnych, choć barwnych harakterów. Zdecydowanie warto obejrzeć. Tym bardziej, że ostatnia- czwarta opowiastka, to już opowieść, której zakończenia nikt by się nie spodziewał...
Ogromny plus za debiut filmowy Salmy Hayek. Aktorka zachwycająca swą młodzieńczą urodą pokazała prawdziwy talent i umiejętność wczucia się w odgrywaną rolę (na marginesie również niezwykle ciekawą).

też kupiłem "Film" żeby to obejrzeć ;]
"Midaq Alley" bardzo wciąga, fajnie się go ogląda, nie nudzi widza ciągnąc sie w nieskończoność <choć film trwa bagatela prawie 2,5h>. Perypetie mieszkańców trafiają niezwykle łatwo do odbiorcy, ich życie nie jest łatwe, są z niego niezadowoleni i próbują sobie to życie polepszyć. Nie będę nic zdradzać tym, którzy jeszcze nie oglądali lecz powiem tylko, że koniec tej opowieści jest zaskakujący - choć przez cały film nie miałem pojęcia jak się skończy. Dopiero co go obejrzałem i muszę przyznać, że czuję niedosyt...;]końcówka była trochę małosatysfakcjonująca...
jakie mam odczucia do postaci? oto one:
Alma - dała plamę... myślałem, że poczeka na Abla a tu zonk! choć z drugiej strony trzeba wziąć pod uwagę to, że była młoda gdy ją opuścił i popełniła głupstwo co doprowadziło to tragicznych konsekwencji
<jeśli chodzi o odtwórczynię to wielki podziw należy się Salmie Hayek. Ten debiut otworzył jej wrota do sławy. Co tu dużo mówić! Zagrała świetnie! Wczuła się totalnie w graną postać. Nawet ją teraz bardziej polubiłem ;]
Abel - szkoda chłopaka....tylko tyle powiem... <dobry aktor>
Chava - chmmm... trochę mnie wkórzał swym zachowaniem <olał Abla w Stanach choć ten za nim pojechał; nie szanował żony>, irytujący chłopak...
reszta - za dużo by pisać... trzeba obejrzeć ;]
POLECAM WSZYSTKIM KTóRZY ZACHłYSNęLI SIę HOLLYWOODZKIMI PUSTYMI I NIC NIE WNOSZąCYMI DO żYCIA ODBIORCY PRODUKCJAMI <nie chciałem używać słowa 'filmami'>

aha.... i chciałem dodać, że fajna ścieżka dźwiękowa...;]

Film klimatem nie wiem czemu przypominal mi troche Fride chociaz opowiadal o czyms zupelnie innym, nie urzekl mnie ale uwazam go za dobre kino. Bardzo ciekawie zrobiony, podobal mi sie motyw z pokazaniem kazdej historii z troche innej strony i rozpoczecie kazdej ta sama scena. Głownym atutem jest Salma Hayek (jej pierwsza rola w filmie fabularnym i ostatnia przed zrobieniem kariery w Ameryce). Polecam milosnikom kina meksykanskiego.

do fridy to mu daleko. cztero-odcinkowa bajkowa telenowela. 4/10

No wzruszający to on nie jest. 9/10 to trochę na wyrost. Bardzo lubię Salmę Hayek - zagrała świetnie - to trzeba przyznać, ale wolę ją w "Fridzie", albo "pytając o miłość". Film jest niezły, ale nie rewelacyjny.