Niezależnie od tego, jak często oglądam tę scenę, zawsze mam przy niej ciarki. Pożegnanie...Jakby wszystkie wydarzenia prowadziły do tej chwili, jakby od początku było wiadomo, że to nie może skończyć się dobrze. Bardzo podobała mi się postać Getsemani, mogłabym posłużyć jako temat, na osobny film. Ogólnie, ja zawsze włączam sobie El crimen...,jak mam doła i chcę pomyśleć o czymś poza mną samą. Nie wiem, czy polecać, jeśli ktoś lubi Gaela, to na pewno obejrzy. Dla mnie, jeden z ulubionych...