Podobnie jak większości osób na tym forum, film na początku nie przypadł mi do gustu. A to że słaba gra aktorów, a to brak spójności i nielogiczne sceny. Ogólnie słabo. A co najgorsze, kompletnie nie mogłem zaczaic, co autor miał na myśli. Czy Shyalaman chciał mnie ostrzec przed zagładą cywilizacji, a może chodziło o to że miłośc i tak wszystko zwycięży? Generalnie, o co w tym wszystkim chodzi? W pewnym momencie zaczął mnie nurtowac motyw pszczół z początku filmu. Zacząłem szperac w sieci i oto co znalazłem:

"Dwa lata temu zjawisko znikania pszczół nasiliło się do tego stopnia, że problemem zajęli się naukowcy. Jean-Daniel Charriere, pracownik naukowy Agroscope Liebelfeld-Posieux, wyjaśnia: Pszczoła czując, że zbliża się kres jej życia , zawsze opuszcza swój rój, by swoją chorobą nie zainfekować pozostałych. Wtedy w ulu pozostaje jedynie królowa i świta. Reszta znika bez śladu. Proces ten nazwano Colony Collapse Disorder (destrukcyjna zapaść kolonii). Zaczęto doszukiwać się przyczyn tego zjawiska.Szukano sprawców masowego ginięcia pszczół. Okazały się nim między innymi fale elektromagnetyczne emitowane przez stacje nadawcze telefonii komórkowej i internetu. Drugim - rośliny genetycznie zmodyfikowane, wytwarzające szkodliwy pyłek zawierający bakterie uszkadzające jelita owadów. Pamiętajmy, że pyłek kwiatowy stanowi naturalne pożywienie pszczół. Nie wykluczano również złego wpływu zmian klimatycznych.Najbardziej prawdopodobną przyczyną osłabiającą odporność pszczoły miodnej są wszelkiego rodzaju środki chemiczne stosowane w rolnictwie do ochrony upraw przed szkodnikami. Wspomniałem o pyłku. To właśnie z niego powstaje mleczko pszczele, którym odżywiane są larwy. Pyłki roślin przesiąknięte są chemią zawartą w tych preparatach. We Włoszech na martwych pszczołach wykryto thiamethoxam atakujący system nerwowy i zdolności orientacyjne."

Po przeczytaniu tej informacji sens i logika filmu jakby nabrały wartości. Według mnie:
1. Pszczoły w Ameryce zaczynają ginąc. Spowodowane jest to wszechobecną telefonią komórkową ( w co trzeciej scenie filmu pojawia się telefon) oraz zanieczyszczeniem środowiska (kominy podczas ucieczki przez pola, głos w radiu, że najwięcej elektrowni znajduje się na wschodnim wybrzeżu
)
2. Skażone i genetycznie zmodyfikowane rośliny żeby przetrwac i się rozmnożyc, wykorzystują wiatr aby przenieśc bez pomocy pszczół swój również skażony pyłek. Dlatego wiatr jest oznaką "zdarzenia". To nie on zabija, tylko to co w nim jest zawarte.

3. Toksyny zawarte w pyłku, jak w powyższej wiadomości "atakują system nerwowy i zdolności orientacyjne".

Chodzi o pszczoły, ale przy coraz bardziej rozwijającej się cywilizacji i coraz większemu skażeniu środowiska problem ten może spotkac także ludzi. Zarażone pszczoły by chronic swój ul i swoją królową, popełniają swojego rodzaju samobójstwo, dlaczego nie miałoby to spotkac ludzi. Odebranie sobie życia nie jest sposobem na chronienie domowego ogniska oraz swoich bliskich, lecz film nie dał odpowiedzi na to, co skłania ludzi do tego kroku. Byc może zatrucie mózgu i komórek nerwowych sprawia, że ludzie ci nie widzieli innego wyjścia.

Tyle jeśli chodzi o jakąś tam logike tegoż filmu. Zapewne popełniłem sporą nadinterpretację scenariusza, ale wydaje mi się, że tak to wszystko można sobie w miarę sensownie wytłumaczyc. A przyjmując, że jest to w miarę logiczne, przesłanie nasuwa się samo. Poza tym film ten zawiera tyle, niuansów, i szczegółów, że choc mogą one na pierwszy rzut oka wydawac sie bez celowe i głupie, to przy głębszym przemyśleniu dodają filmowi tylko smaku. Myślę, żeby to wszystko wyłapac, to "Zdarzenie" trzeba obejrzec więcej niż raz. I choc scenariusz może nie byc taki głupi, jak się na początku wydawało, to nie zmienie zdania, że można go było zdecydowanie lepiej zrealizowac i przede wszystkim zagrac.
6+/10