Nie rozumiem z kąt taka niska ocena: film naprawdę dobry, daje do myślenia, orginalna fabuła,
dobra obsada (ja lubię głównych bohaterów)
Dawniej rodzice mieli idealny lek na dysleksję: skórzany pasek do spodni i nie było problemu. Dziś nie wolno bo to podobno molestowanie :) a już klapsy w d... gołą ręką to najwstrętniejsza pedofilia. A co do filmu, to popieprzona fabuła, wynika z niej że drzewa oglądały w TV profesorka mówiącego że podobny kataklizm musiałby się zdarzyć gdzieś indziej, pomyślały "nie ma sprawy" no i zaatakowały Chińczyków. Inna sprawa - film byłby lepszy jakbym te samobójstwa widział a nie tylko słyszał strzały, poza tym o ile mi wiadomo to nie ma substancji chemicznej wywołującej samobójcze myśli. Nawet pejotl powoduje agresje ale skierowaną przeciw innym.
Zgadzam się z tobą. Kiedyś kazało się dziecku ćwiczyć i nie było" nie umiem". Przykładem jestem ja sam. Bazgrałem jak cholera, papier dostałem, ale wyprowadzili mnie z tego.
Za takie rzeczy się przecież nie bije. Bić kogoś bo jest głupi, albo za coś innego w tym rodzaju. Dla mnie TO jest głupie.
No to wtedy się poprawia. Rozumiem jak ktoś dostaję 4 czy 6 pale pod rząd i żadnej jeszcze nie poprawił to jeszcze zrozumiem (choć dla mnie bicie jest złe) no ale tak po prostu? Jesteśmy ludźmi i popełniamy błędy oraz się mylimy można czasem dostać jedynkę z każdego przedmiotu ale jeśli ma się 2 pały, 5 czwórek i 4 piatki to nic się nie stanie.
I wychowywało się w ten sposób matołów którzy uczyli się na pamięć, później wszystkiego zapominali i nie byli zdolni do samodzielnego myślenia. W ten sposób tylko się dzieciaka oduczy ciekawości świata i zniechęci do nauki.
Bic kogos bo ma dysleksje ? Takia osobe trzeba wspierac i jakos pomuc a nie bic bo to nic nie da.
A co do filmu i Twojego koemtarza ''drzewa oglądały w TV profesorka mówiącego że podobny kataklizm musiałby się zdarzyć gdzieś indziej, pomyślały "nie ma sprawy" no i zaatakowały Chińczyków ''
To tak ''profesorek'' powiedzial ze jego zdaniem to jest tylko poczatek badz tez ostrzezenie, ''pierwszy atak'' na co prezenter powiedzial ze sceptycy uwiezyli by gdyby zdazenie objelo wiekszy region. Wiec to tak na poczatek, radze filmy dokladniej w przyszlosci ogladac :)
A co do ataku na ''chinczykow'' to atak mial miejsce w paryzu i nie zostali zaatakowani chinczycy -_-
Trzecia sprawa to atak mial miejsce potem gdzies indiej bo tak jak powiedzial profesor pierwszy atak byl tylko ostrzezeniem :)
Podpisuje się pod tym. Też miałem dysleksję, matka kazała mi przepisywać Pana Tadeusza i jakoś mi przeszła :).
A ja uważam, że genialne jest właśnie to, że nie pokazano chwil popełniania samobójstw np. strzelania sobie w głowę, a jedynie zasugerowano to. Krwawych scen w dzisiejszym kinie mamy pełno i już, w większości, nie robią na nikim dużego wrażenia. Lepsze są niedomówienia, dyskretnie zarysowane aluzje. Zresztą zawsze możesz się skupić na kukłach spadających z budowanego domu :)
Ja również. Ale jestem ciekawy jakby reżyserią zajął się Tarantino. Coś czuje ,że gdyby doszły mocnejsze sceny to film byłby wręcz genialny! :D
To w ogóle nie jest w stylu Tarantino :P. On musi zrobić coś gdzie to człowiek pełni rolę czegoś kogo się trzeba bać i pokazuje, że ludzie to na ziemi najgorsze potwory.
W sumie też nie rozumiem. Ale czasem do jakiegoś filmu przylgnie łatka i większość z automatu zaniża oceny
W ten sposób możesz „obronić” każdy film przed najbardziej zasłużoną krytyką. Obejrzałem Zdarzenie w ciemno. To naprawdę jest słaby film - fabuła jest schematyczna, gra aktorska żenująca a logika... Tej po prostu brakuje.
Ciekawe. Fabuła zła, gra aktorska zła, logiki brak a pieniążki zarabia i dostaje wysoką 3 od samego obmierzly'ego na filmwebie. Zadziwiający sukces mizernego filmu.
Nie wiem, jak odnieść się do Twojego komentarza, bo nie wiem, co naprawdę chciałeś wyrazić. Czy naprawdę zdziwienie? Bo co w tym wszystkim może zaskoczyć? Jest taka prosta metafora porównująca kulturę masową z muchami i odchodami. Oczywiście masowość sama w sobie nie oznacza kiepskiej jakości. Ale to dlatego, że w ogóle nie określa jakości jako takiej. Jeżeli coś jest popularne oznacza, że jest... popularne. Kropka. Dlatego posługiwanie się ilością zarobionej kasy jako dowodem wybitności filmu jest równie nielogiczne, co fabuła Zdarzenia. Natomiast 3 oznacza właśnie film słaby. Stąd moje wątpliwości, dotyczące prawdziwego celu Twojej wypowiedzi.