PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=877251}

Zdarzyło się

L'Événement
6,9 2 167
ocen
6,9 10 1 2167
6,6 25
ocen krytyków
Zdarzyło się
powrót do forum filmu Zdarzyło się

Doskonale oddana trauma bycia w niechcianej ciąży. Kiedy to mężczyźni, którzy są u władzy i te kobiety, które są na tyle uległe, że wpisują się swoją postawą w ten zamach na wolność, niezależność i prawo do samostanowienia o swoim ciele i życiu. Już tyle zostało powiedziane na ten temat, ale do pragnących objaśniać i tworzyć kobietom świat oszołomów oczywiście to nie dotrze.
Bardzo potrzebny film.

Agatonik

Tych oszołomów, nie było by, gdyby indywidua twojego pokroju, nie dorobiły do tego tematu całej ideologii i przede wszystkim, nie zrobiły ze skrobanki, religijnego dogmatu i nie walczyło o to grupa, jeszcze większych oszołomów, niż po stronie pro-life :P Uwierz mi, to naprawdę mocno osłabiające IQ doświadczenie, kiedy słuchasz ludzi według których, zarodek w kurzym jajku, powinien mieć więcej praw, niż ludzki płód a Julki spod znaku czerwonej błyskawicy, dehumanizują człowieka, już na jego elementarnym stadium rozwoju. Twierdząc, że to co jest w macicy, jest bezwartościowym zlepkiem komórek i dopiero po przejściu przez "Magiczny kanał rodny", zyskuje wartość i prawa człowieka XD Odzwierciedlenie tego mamy na zachodzie. Ciężarne kobiety pro-choice w USA, idą na aborcyjne manifestacje, z namalowanym na brzuchu napisem "To nie jest człowiek!". To jest naprawdę chore i jest jedną z przyczyn, dla czego odzywają się, jak to napisałaś "oszołomy", które wbrew narracji Marty Lempart, często nie są wyborcami partii rządzącej, prawicowymi konserwiarzami, nie są praktykującymi katolikami i....często są wśród nich, również kobiety.

Inną sprawą jest to, że dzieje się to co już jesienią 2020, przewidywali niektórzy antyfeminiści. Wyrok TK, to tylko przykrywka, a feministki i pro-choice, chca po prostu aby kobiety w tym kraju, usuwały ciążę na skalę przemysłową. Widać to po szybkiej zmianie postulatów, na bardziej drastyczne. Grupy, najgłośniej szczekające nad aborcją jak Strajk Kobiet, Dziewuchy Dziewuchom, czy Aborcyjny Dream Team, już od dawna nie kryją się z tym, że chcą aby w przepisy aborcyjne w PL, umożliwiały przeprowadzenie aborcji w dowolnym momencie ciąży. Nawet grubo po 24 tygodniu i że jest to zabieg, który ich zdaniem powinien wkrótce zastąpić kobiecą antykoncepcję.

Kolejną kwestią jest to, że to całe pitu, pitu o wolność, niezależność i prawo do samostanowienia o swoim ciele i życiu, to furtka otwierająca drogę, do normalizacji ludobójstwa. Nie wiem czy wiesz, ale środowiska pro-choice w USA, już od dawna dyskutują, nad legalizacją aborcji postnatalnej, która polega na tym, że niechciane dziecko, jest po prostu zabijane po porodzie. Mówiąc delikatniej, jest po nim poddawane eutanazji. Zresztą, wcale nie tak dawno temu Kathy Tran, deputowana partii Demokratów ze stanu Wirginia, rzuciła pomysłem o zmianie przepisów aborcyjnych tak, by decyzję o abortowaniu dziecka można było podjąć nawet po rozpoczęciu akcji porodowej. Także górnolotne haślątka o tym co daje kobiecie aborcja to jedno a rzeczywistość swoje ;) A tu link do Kathy Tran w punkcie "Ustawa aborcyjna linki do artykułów : https://en.wikipedia.org/wiki/Kathy_Tran

ocenił(a) film na 10
HotChocolate90

“…nie zrobiły ze skrobanki, religijnego dogmatu i nie walczyło o to grupa, jeszcze większych oszołomów, niż po stronie pro-life “
Przypomnę tylko, że jest dokładnie na odwrót, aborcja nie jest niczym nowym, co najwyżej nowe są sposoby jej wyk. i to środowiska religijne rozpoczęły walkę o jej najpierw ograniczenie a teraz jak widać w różnych miejscach na świecie o całkowity zakaz. Z tymi oszołomami większymi niż po str. pro life tez bym nie przesadzał, to nie pro choice zabija lekarzy wyk. aborcje, podkłada bomby w klinikach czy prześladuje kobiety przychodzące do klinik.
“Uwierz mi, to naprawdę mocno osłabiające IQ doświadczenie, kiedy słuchasz ludzi według których, zarodek w kurzym jajku, powinien mieć więcej praw, niż ludzki płód” Nie wiem skąd to nawet wziąłeś, nigdy nie słyszałem o walce o prawa kurzych zarodków…
“dopiero po przejściu przez "Magiczny kanał rodny", zyskuje wartość i prawa człowieka” to że zyskuje pewne prawa dopiero po oddzieleniu go od organizmu matki jest akurat logiczne i to nie przejście przez wspomniany “magiczny kanał rodny” daje mu wartość a to że dopiero wtedy okazuje się czy na pewno będzie jednostka zdolna do życia bo lekarze zawsze się mogą mylić. Poza tym jak to sobie wyobrażasz? Chcesz nadać płodom prawa wykluczające prawa matki?
“…Widać to po szybkiej zmianie postulatów, na bardziej drastyczne” Znów się mylisz, postulaty Adt czy strajku kobiet od początku były takie same, a przynajmniej w kwestii aborcji, wszystko zaczęło się sypać kiedy Lempart zrobiła z tego swój cyrk dodając idiotyczne postulaty niezwiązane z problemem. Może zapoznaj się z tym co mówi druga strona, tylko wprost ze źródła a nie przez “przewidujących antyfeministów”
“…środowiska pro-choice w USA, już od dawna dyskutują, nad legalizacją aborcji postnatalnej..” dyskutować można o wszystkim, tak samo jak i republikanie dyskutują o całkowitym krajowym zakazie aborcji co przyznał sam Mitch Mcconnell, który będzie wskazywał kobiety na śmierć i doprowadzał do syt. jak w Salwadorze a jaka to ma szanse na przejście to już inna sprawa.

HotChocolate90

To naprawdę przerażające, co piszesz. Mam na myśli drugą cześć wypowiedzi. Za tę pierwszą brawo! Miło spotkać takiego mężczyznę. Bo niestety to często mężczyźni są za aborcją, lub próbują na nią namówić kobietę, by wymigać się od obowiązków rodzicielskich. Wbrew temu co wykrzykują nawiedzone feministki. Celowo piszę nawiedzone, bo nie wszystkie feministki uważam za takie. Sama jestem feministką, tylko taką nie uznającą aborcji(o dramatycznych skrajnych przypadkach nie piszę).
Krzyczą- ,,prawa kobiet''! A gdzie w tym wszyskim prawa dzieci? Tych najsłabszych, których najbardziej powinno chronić prawo? Przecież prawo od tego jest, by chronić słabszego przed silniejszym, chcącym zrobić mu krzywdę.
A przecież jak się znormalizuje taki proceder, to to faktycznie grozi efektem kuli śniegowej. Nie można relatywizować oczywistego zła.
-Ty żyjesz, więc czemu twoje dziecko ma nie mieć takiego prawa?
Ciekawe co by taka aborcjonistka powiedziała, gdyby tę granice przesunąć do jej wieku. Przecież ona na pewno też kogoś wkurza. Albo co to za argument, że ,,aborcje były, są i będa''?
Morderstwa , gwałty i rozboje też były są i będa? Czy to powód by je zalegalizować?
Pozdrawiam serdecznie,
Moje uszanowanie.

Agatonik

Jak dla mnie sprowadzanie filmu do samego tylko problemu aborcji jest sporym spłycaniem jego tematyki. Dla mnie ten film był przede wszystkim o znieczulicy i obojętności ludzi na problemy drugiego człowieka. Niechcianą ciążę odbieram tylko za punkt wyjścia do dalszych rozważań na temat samotności w obliczu osobistych problemów i cierpienia. Przecież gdyby dziewczynie nie groziło wydalenie ze studiów, nie musiałaby nawet myśleć o aborcji. Gdyby państwo, nie biedne w końcu bo to przecież Francja, zapewniało takim dziewczynom odpowiednie wsparcie socjalne, mogłaby spokojnie wziąć sobie urlop dziekański, urodzić, a potem wrócić na uczelnie i kontynuować naukę jak to ma miejsce obecnie, także w Polsce. Tymczasem mieliśmy okazję obserwować jak główna bohaterka pozostaje rozpaczliwe sama ze swoim problemem i wszyscy wokół udają że tego nie widzą, tj. przyjaciele, rodzice, wykładowcy. Dziewczyna tez wydaje się być zdecydowana od samego początku na jedno tylko rozwiązanie, choć trzeba przyznać że podejmuje próbę nawiązania relacji z biologicznym ojcem dziecka. Jej desperackie próby usunięcia płodu własnoręcznie przy pomocy ostrego narzędzia są wręcz niewiarygodne i niestety po raz kolejny nie najlepiej świadczą o jej zdrowym rozsądku.
Dla mnie właśnie to jest w tym wszystkim najsmutniejsze. W obliczu poważnych problemów jak w tym przypadku niechciana ciąża, zarówno zwykli ludzie jak i instytucje państwowe, nie są skłonni do autentycznej pomocy. Ciężko mi też uwierzyć że po takich tragicznych przejściach jakie obserwowaliśmy, główna bohaterka pozostanie tą samą osobą którą była 12 tygodni wcześniej.

ocenił(a) film na 8
Before_Sunset

Nie zgadzam się. Film jest oparty na biografii Annie Ernaux, tegorocznej noblistki. Ona po prostu w tym czasie nie chciała mieć dziecka. To się nie mieści w twoich wyobrażeniach, że kobieta po prostu nie chce?! Trauma po aborcji, jaką niby przeżywają kobiety jest nakręcona przez jej przeciwników. Niewyobrażalnie większą traumą jest urodzenie niechcianego dziecka i konieczność zajmowania się nim, co pokazują obecne statystyki coraz większej ilości zabijanych w Polsce dzieci lub ich zaniedbywanie już nie mówiąc o znęcaniu się.

Agatonik

Trzeba by sięgnąć do konkretnych i przede wszystkim obiektywnych danych jaki procent kobiet po aborcji przechodzi przez traumę czy inne komplikacje zdrowotne, a dla ilu nie ma to większego wpływu na ich kondycję tak psychiczną jak i fizyczną. Wątpię jednak czy w ogóle takie statystyki istnieją, bo znając życie, w zależności od poglądów obie strony mogą powoływać się na różne badania i podawać bardzo odmienne liczby, patrz np. sondaże przedwyborcze. Dla mnie osobiście aborcja jest (a raczej powinna być) tylko jednym z rozwiązań w obliczu niechcianej czy nieplanowanej ciąży, dlatego warto pochylić się także nad pozostałymi, a są nimi np. pozostawienie dziecka w szpitalu po porodzie, oddanie go do ośrodka adopcyjnego lub przyniesienie do okna życia. Dzięki takim możliwościom można uniknąć tej traumy związanej z rodzeniem i wychowywaniem niechcianych potomków o której piszesz. Zgadzam się natomiast że absolutnie niedopuszczalnym są akty przemocy wobec niechcianych dzieci. Kwestią sporną pozostaje jedynie od jakiego momentu płód uznajemy za dziecko i czy w ogóle. Ja oglądając ten film, właśnie tak odbierałem zachowanie głównej bohaterki, jako znęcanie się nad: płodem / dzieckiem (niepotrzebne skreślić) które w sobie nosiła. To chyba wszystko co mam do powiedzenia w tym temacie.

ocenił(a) film na 8
Agatonik

Zgadzam się z opinią że film potrzebny, jak widzę poruszył "filmwebowiczów" i nie tylko. Do tego stopnia że pewna stacja filmowa przesunęła emisję o 2h.czego doświadczyłem na własnej skórze w zeszłym tygodniu,ale warto było się poświęcić i poczekać.Pominę moralną i etyczną stronę tematu terminacji ciąży przez kobiety na całym "tym łez padole" bo film skupił się na determinacji tej dziewczyny żeby tą niechcianą ciąże usunąć.Ważny jest tzw.kontekst czasowy,Francja miała wówczas bardzo restrykcyjne przepisy prawa odnośnie aborcji.Która była zabroniona, ścigana i karana aż do 1974 r. W 1920 r., wychodząc z założenia, że trzeba na wszelkie sposoby zapobiec deficytowi demograficznemu wywołanemu wojną 1914–1918, francuski parlament przegłosował bardzo represyjne prawo, wedle którego za wykroczenie uznano rozpowszechnianie, stosowanie bądź proponowanie antykoncepcji. Aborcja była zbrodnią karaną więzieniem. Karane były kobiety i lekarze czy inne osoby pomagające dokonywać aborcji. W 1939 r. prawo z 1920 r. zostało jeszcze zaostrzone, a rząd Vichy w 1941 r. zakwalifikował aborcję do zbrodni zagrażających bezpieczeństwu narodowemu podlegających karze, z karą śmierci włącznie. Ta ostateczna kara została kilka razy wykonana. Dużym echem odbiła się w tamtym czasie sprawa Anne-Marie Giraud, tzw. faiseuse d'anges, czyli „babki", która dokonała kilkudziesięciu pokątnych aborcji. W 1943 r. została zgilotynowana, marszałek Pétain nie udzielił jej prawa łaski – ku przestrodze innym. O tej sprawie traktuje, francuski film "Sprawa kobiet"z 1988r z Isabelle Huppert w roli głównej (polecam) Koszmar kobiet we Francji zmienił się w 1974r za przyczyną odważnej i zdeterminowanej nowej Pani minister zdrowia,prawniczki Simone Veil.Patrząc na czas jaki nas dzieli od tego wydarzenia.to jeszcze dużo wody w Wiśle upłynie, zanim u nas się coś zmieni. Tak na koniec,mała konstatacja na temat podwójnej moralności i etyki niektórych ludzi,aborcja nie, kara śmierci tak,smutne to...

ocenił(a) film na 8
chimeryk

Jednym słowem - nasze ciała, ich polityka. Dziękuję za ten zatrważający, ale ciekawy rys historyczny. Tak, ten rozdźwięk w poglądach jest totalnie niezrozumiały, gdyby przyjąć założenie (albo uwierzyć tym wszystkim pro-life), że o życie im chodzi. Ale to tylko zasłona dymna. Im chodzi o władzę nad kobietami.

ocenił(a) film na 7
Agatonik

Przeczytałem twoje wpisy pod tym filmem i nie znalazłem ani jednego odnoszącego się do samego filmu. Można je metodą "kopiuj-wklej" stosować w wielu podobnych dziełach. Znalazłem tam za to dużo ideologii, wrogości, chęci posiadania władzy i urządzenia świata według jedynie słusznej lewicowej wizji. Rozumiem, że masz dowody na swoje wywody choćby ten, że aborcja nie jest stresem dla kobiet? A przypomnę, że jesteśmy na portalu filmowym FW. I nie ma dla mnie znaczenia czy film jest według jakiejś książki czy może czegoś innego. Oceniam film i wizję reżysera. Na marginesie ta wizja nie musi się pokrywać z fabułą książki. W związku z tym argument, że coś jest według czegoś nie jest żadnym argumentem. Mam takie wrażenie, że emocje które wnosisz w swoje wypowiedzi i z góry ferowane sądy, powierzchowne i często krzywdzące, wynikają z życia. Mało jest w twoich wywodach odniesień do oglądanych filmów stąd mam wrażenie, że często ich nie rozumiesz, a wyznawana "jedynie słuszna" jest tylko zasłoną. A film: sam tytuł już coś mówi, zdarzyło się. Zdarzyć to się może katar bo stanęliśmy w przeciągu, skaleczenie, obtarcie kolana czy może coś co wpadło do buta i teraz uwiera. Zdarzyło się sugeruje, że to coś odbyło się bez naszej wiedzy, wbrew nam. Bez naszego świadomego udziału. A czy można zajść w ciążę bo zdarzyło się? Bez kobiecej świadomej decyzji pójścia do łóżka i przespania się z kimś? W filmie dość długo nie wiemy kto jest tym facetem. Może to do końca nie jest ważne bo zdarzyło się. Moja ocena filmu wynika z zupełnie innego punktu wyjścia, a miotanie się bohaterki i pokazywana tam naturalistyczna aborcja wskazuje, że film nie jest tak jednoznaczny jak byś chciała. Ten naturalizm pokazuje jakim to jest złem.

ocenił(a) film na 8
pessoaa

Ocena filmu w dużej mierze wynika o czym opowiada i jak przedstawia dany temat. A tematem tego filmu jest niechciana ciąża i walka dziewczyny o jej terminację. I do tego tematu się odnoszę. Wyobraź sobie, że ciąża czasami się zdarza pomimo stosowanej antykoncepcji. A biorąc pod uwagę, że historia ma miejsce w latach 60-tych jest to jeszcze bardziej prawdopodobne, bo środki antykoncepcyjne były słabej jakości i młode dziewczyny nie miały do nich dostępu. Tak, zdarzyło się. Żadne to zło, po prostu medyczny zabieg.

ocenił(a) film na 7
Agatonik

Dla mnie to jest zło, a naturalistyczna scena z nożyczkami utwierdziła mnie w tym przekonaniu, ale przyjmuję twoje argumenty co do "zdarzyło się" a pro po ciąży. Jednak ja kładłem nacisk na świadomość kobiety i konsekwencje jakie mogą się potem pojawić, a w filmie mamy ich pełną gamę. W filmie jest taka scena rozmowy bohaterki z matką i słyszymy jak matka mówi: ja też bym chciała teraz poopalać nogi, ale są sprawy ważniejsze. I matka wychodzi, do końca nie wiemy o co poszło, a z kontekstu możemy się domyślić, że w życiu trzeba być odpowiedzialnym. Myślę, że to chciała córce przekazać. No i na koniec dzisiaj wypożyczę obydwie książki A. Ernaux tzn "Lata" i "Bliscy", przeczytam i to może pogłębi moje spojrzenie na film.

ocenił(a) film na 8
pessoaa

Bardzo polecam lekturę. Chociaż akurat film powstał na podstawie książki L'événement, która jeszcze nie została przetłumaczona na polski.

ocenił(a) film na 8
Agatonik

Opowiadanie "Zdarzenie" to część zbioru "Ciała", który został już wydany w Polsce (jest też dostępny na Legimi).

ocenił(a) film na 8
melisa2004

Już mam w swojej biblioteczce:-)

chimeryk

A co w tym smutnego? To elementarna sprawiedliwość. Kary śmierci nie wymierza się przecież niewinnej osobie. A aborcja to rozerwanie/wyssanie z organizmu całkowicie niewinnej istoty.
W pełni popieram karę śmierci i uważam, że dla morderców/ zwyrodnialców powinna być wręcz obligatoryjna, jeśli spełnione są takie kryteria- brak wątpliwości co do winy, pełnoletniość i celowe działanie.
To skandal i kpina z ofiar oraz ich rodzin, że ich oprawcy utrzymywani są przy życiu w dodatku z podatków tych rodzin. Płacących na ich wikt i opierunek w więzieniu, podczas gdy ofiara zbrodni już nigdy życiem cieszyć się nie będzie.
Żeby było jasne piszę tu o karze śmierci dla zwyrodnialców, morderców, potworów, nie dla aborcjonistek.
Jestem przeciwniczką aborcji, ale nie chodzi mi o prześladowanie kobiet, czy zemstę na takich, co myslą inaczej.
Uważam, że trywializacja i promocja aborcji jest zła. Z tym powinno się walczyć z normalizacją tego procederu. Nie odnoszę się tutaj też do skrajnych przypadków, tylko do aborcji na życzenie i robienie sobie z niej kolejnej antykoncepcji. To nie antykoncepcja! Antykoncepcja zapobiega zapłodnieniu. Aborcja przemocą wyrywa rozwijącacego się człowieka z macicy, zabijając go.

ocenił(a) film na 7
Agatonik

NO OK. ALE CO WINNE DZIECKO??NIE LEPIEJ URODZIĆ I ODDAĆ kobiece która marzy o dziecku??

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones