Zdjęcie w godzinę/film/Zdj%C4%99cie+w+godzin%C4%99-2002-312492002
pressbook
O filmie
Przypadkowy klient supermarketu Savmart nie zwróciłby większej uwagi na mężczyznę krzątającego się za ladą ekspresowego punktu fotograficznego "Zdjęcie w godzinę". Wielu pewnie wcale by go nie zauważyło. Sy Parrish (Robin Williams) jest bowiem człowiekiem zamkniętym w sobie i nie budzi zainteresowania innych. Wyjątkiem jest piękna Nina Yorkin (Connie Nielsen - "Gladiator", "Adwokat diabła"), która od lat korzysta z jego usług powierzając mu do wywołania zdjęcia rodzinne. Dzięki nim Sy wie na jej temat prawie wszystko, na fotografiach uwieczniono bowiem intymne chwile z życia Niny, jej męża Willa (Michael Vartan - "Ten pierwszy raz", "Układ prawie doskonały") i ich dziewięcioletniego syna Jakoba. Sy nigdy nie miał rodziny i żyje w samotności, idealizuje więc Yorkinów, których uważa za małżeństwo doskonałe. Gdy wypracowany przez niego obraz legnie w gruzach, Sy nie zawaha się wkroczyć do akcji, by naprawić cudze błędy...
Realizacja
Autor scenariusza i reżyser Mark Romanek mówi: Chciałem zrealizować film o współczesnym samotniku, który przywodziłby na myśl kino lat 70-tych. Inspiracją były dla mnie filmy takie jak "Rozmowa", "Lokator", "Taksówkarz" i "Zawód: reporter". Gotowy scenariusz Romanek wysłał producentkom Christine Vachon i Pameli Koffler, które zdobyły uznanie dzięki wyróżnionemu Oscarem filmowi "Nie czas na łzy". Christine Vachon mówi: Scenariusz zaintrygował nas na tyle, że zapragnęłyśmy poznać jego autora. Oczekiwałyśmy, iż przekona nas, że warto przenieść go na ekran - i nie zawiodłyśmy się... Kluczem do sukcesu przyszłego filmu było znalezienie aktora, który wcieliłby się w rolę Sya Parrisha. Pamela Koffler mówi: Robina Williamsa zasugerował Mark Romanek. Doszliśmy do wniosku, że jeśli chcemy, by "Zdjęcie w godzinę" odniosło sukces, na jaki zasługiwało, musimy obsadzić w roli Sya wielką gwiazdę światowego kina, kogoś obdarzonego wielką charyzmą, aktora, który zgodziłby się zagrać rolę, jakiej nigdy dotąd nie grał. W naszym filmie widzowie zobaczą Robina Williamsa takim, jakim go nigdy wcześniej nie widzieli. Christine Vachon dodaje: Robin Williams zaskoczy wszystkich. Od dawna grywa role dramatyczne, nigdy dotąd jednak nie dane mu było zagrać kogoś takiego jak Sy. Wiele lat temu dowiódł, że jest niezwykle wszechstronnym aktorem, więc teraz tylko przypomni o tym nam wszystkim. Mark Romanek mówi: Gdy przyjrzymy się bliżej niektórym rolom dramatycznym Robina, odkryjemy, że postać, którą gra w "Zdjęciu w godzinę", nie jest aż tak inna od tych, jakie wcześniej grywał. Robin Williams z entuzjazmem przyjął rolę w "Zdjęciu w godzinę". Jak mówi: Cieszę się, że producenci w ogóle o mnie pomyśleli. Widzowie zwykli mnie bowiem kojarzyć z rolami bohaterów miłych i sympatycznych. Sy jest miły, ale skrywa mroczną stronę. Zdarza mu się zachowywać dziwacznie, robi rzeczy, od których cierpnie skóra. To bardzo prawdziwa i fascynująca postać. Mark Romanek mówi: Robin zwracał uwagę na najdrobniejsze szczegóły. Przydał granej przez siebie postaci ogromnej prawdy wewnętrznej. Ninę Yorkin, postać, wokół której Sy Parrish buduje swoje fantazje, gra Connie Nielsen ("Gladiator", "Adwokat diabła"). Aktorka mówi: Czytając scenariusz dostrzegłam, że Mark traktuje Saya z głęboko ludzkim zrozumieniem. Grający rolę Willa Yorkina Michael Vartan ("Ten pierwszy raz", "Układ prawie doskonały") dodaje: Początkowo niełatwo mi było wyobrazić sobie w tej roli Robina Williamsa. Grał co prawda wcześniej role dramatyczne, zwykle jednak grywał ludzi bardzo zabawnych, dowcipnych i żywych. Gdy czytałem scenariusz, a zwłaszcza zakończenie, pomyślałem: "Mój Boże, w tym filmie Robin będzie budził autentyczną grozę". Robin Williams przyznaje, że zaintrygował go nie tylko skomplikowany charakter Saya, ale i rozwój akcji. Jak mówi: Gdy po raz pierwszy czytałem scenariusz, pomyślałem, że wiele w nim zaskakujących zwrotów akcji. Nastrój zmienia się ze sceny na scenę i przyznam, że nie miałem pojęcia, co się dalej stanie. Mój bohater zafascynował mnie na tyle, że zacząłem myśleć jak on. To naprawdę niezwykłe. Sy zawsze był odszczepieńcem. Z zapartym tchem śledzi więc życie rodziny Yorkinów, które wydaje mu się tak różne od jego własnego. Nazwisko "Yorkin" to w języku angielskim gra słów, "Yorkin" pochodzi bowiem od "your kin", "twoi bliscy". Robin Williams mówi: Yorkinowie nie są może rodziną z obrazu Normana Rockwella, ale przypominają rodziny, które oglądamy w reklamach. Są młodzi, piękni, niemal idealni - z pozoru wydaje się, że niczego im nie brakuje. Fascynują Sya, który zdaje się być ich całkowitym zaprzeczeniem - jest nieatrakcyjny, mieszka sam. Yorkinowie żyją w innym świecie i to właśnie go w nich pociąga. Zderzenie pozorów z rzeczywistością zaintrygowało także Connie Nielsen. Aktorka mówi: Grana przeze mnie Nina Yorkin jest gospodynią domową. Z pozoru wydawać się może, że wiedzie idealne życie, szybko jednak okazuje się, że jej życie prywatne dalekie jest od ideału. Sy dostrzega jednak wyłącznie pozory: Gdy człowiek ma piętnaście lat, myśli sobie: "Gdybym tylko był kimś innym, gdybym miał pieniądze lub władzę, moje życie byłoby idealne". Tymczasem dorastając zdajemy sobie sprawę, że nie istnieje coś takiego jak ideał - to właśnie musi sobie uświadomić Sy - mówi Connie Nielsen. Christine Vachon mówi: Sy Parrish to fascynująca postać, bo mimo iż utożsamiamy się z nim, nie przestaje on budzić w nas obrzydzenia. Pamela Koffler dodaje: Nikomu z nas nie są obce przeżycia Sya: wszyscy mieliśmy problemy z porozumieniem się z innymi, wszyscy wiemy, co to poczucie samotności. Sy musiał być sympatyczny, ale nie przesłodzony, a Robin Williams świetnie się wywiązał z powierzonego mu zadania. Robin Williams mówi: Sy nie uważa się za złego człowieka, a wręcz przeciwnie - przekonany jest, że postępuje słusznie. Rolę detektywa Van Der Zee - stanowczego, lecz sympatycznego policjanta, który zajmuje się sprawą Sya - gra ceniony aktor Eriq La Salle (serial TV "Ostry dyżur", "Książę w Nowym Jorku"). Jak mówi: "Zdjęcie w godzinę" opowiada o człowieku ze skazą, człowieku samotnym, który pragnie miłości na tyle, że tworzy wokół siebie świat fantazji i gotów jest żyć cudzym życiem, byle tylko zaznać spełnienia. To jeden z tych filmów, który sprawia, że dziękujemy Bogu za to, co mamy. Robin Williams podsumowuje: Sy żyje samotnie, ale gdyby umiał nawiązać kontakt z innymi, byłby najwspanialszym człowiekiem na świecie. Żyje w chaosie, stąd jego przywiązanie do precyzji. Czy to, co się stało, sprawi, że będzie lepszym człowiekiem? Dał upust skrywanym uczuciom i myślę, że w zakończeniu filmu jest już kimś innym.
Na planie
Świat, w którym żyje filmowy Sy Parrish, wykreowali: scenarzysta i reżyser Mark Romanek oraz scenograf Tom Foden ("Cela"), autor zdjęć Jeff Cronenweth ("Podziemny krąg") i projektantka kostiumów Arianne Phillips ("Skandalista Larry Flynt"), z którymi Romanek pracował wcześniej przy zrealizowanych przez siebie teledyskach. Zdjęcia trwały 48 dni. Przez jedną trzecią okresu zdjęciowego ekipa kręciła w przeznaczonych do wyburzenia magazynach Office Depot w San Fernando Valley w Los Angeles. Tom Foden zbudował w nich wnętrza supermarketu Savmart, w którym pracuje Sy Parrish. Robin Williams mówi: Supermarket Savmart utrzymany jest w stylu zbliżonym do hiperrealizmu. Sy siedzi sobie w swoim kąciku, podczas gdy zewsząd otacza go surrealistyczne bogactwo. Jeff Cronenweth mówi: Zależało nam, aby filmowy Savmart był ciekawy wizualnie, a zarazem w pełni realny. Światło wydaje się piękne, a jednocześnie pełni ważną rolę dramaturgiczną: podkreśla bowiem symetrię poszczególnych ujęć. Robin Williams mówi: Otoczenie Sya zaprojektowano tak, by bohater bez trudu wtapiał się w tło. W świecie zewnętrznym Sy natychmiast rzuca się w oczy, zwłaszcza, gdy zbliża się do domu Yorkinów, który idealizuje nadając widząc w nim symbol piękna i ciepła domowego ogniska. Tom Foden uzyskał pożądany kontrast dzięki barwom i fakturze. Podczas gdy dom Yorkinów - który znaleziono w Brentwood w Kalifornii - utrzymany jest w tonacji złoto-żółto-czerwonej, zbudowane w atelier mieszkanie Sya wydaje się bezbarwne i nijakie, dominują w nim bowiem szarości i beże. Tom Foden mówi: Wnętrza symbolizują niebo, czyściec i piekło. Dom Yorkinów to miejsce z marzeń i snów, sklep symbolizuje jałową egzystencję, a mieszkanie Sya podkreśla samotność i izolację jego lokatora. W podobnym stylu utrzymane są kostiumy. Ich autorka Arianne Phillips mówi: Moim zadaniem było wykreowanie przekonywającej rzeczywistości, w której obracać się będą bohaterowie filmu. Zastosowałam konwencję minimalistyczną. Kostiumy musiały być stonowane, bo cały film utrzymany jest w stylu "stonowanej elegancji". Zależało mi, by dzięki zaprojektowanym przeze mnie kostiumom aktorom łatwiej było wcielić się w grane przez nich postacie. Mark Romanek, z którym od lat współpracuję, chciał, by Sy był postacią ikoniczną, niczym Travis Bickle z "Taksówkarza". Nikt, kto choć raz widział ten film, nie zapomni bohatera z "irokezem" na głowie, ubranego w wytartą wojskową kurtkę. Zależało nam, by podobnie było z Syem, który reprezentuje typ "everymana". Początkowo Arianne Phillips zamierzała przebrać Sya za "klasycznego everymana" noszącego luźne spodnie, polo i wiatrówkę, szybko jednak doszła do wniosku, że nawet rzeczy dostępne w supermarketach byłyby dla niego zbyt "modne". Jak mówi: Syowi obce jest jakiekolwiek poczucie estetyki. Ubrań, które nosi, dawno się już nie produkuje, zaprojektowałam je więc sama. Sy nosi rzeczy bezbarwne, bo w jego otoczeniu nie ma prawdziwych kolorów. Yorkinowie żyją w innym świecie. Arianne Phillips mówi: Yorkinowie są przedstawicielami klasy wyższej. Dobrze im się powodzi, jeżdżą najnowszym modelem Mercedesa, mieszkają w domu, który zapewnia im wszelkie wygody. Noszą stylowe ubrania, które podkreślają ich pozycję społeczną, podczas gdy Sy ubiera się przede wszystkim praktycznie. Grana przez Connie Nielsen Nina Yorkin ubiera się u znanych projektantów, takich jak Jil Sander, Helmut Lang oraz Dolce & Gabbana. Oboje z mężem, Willem granym przez Michaela Vartana, preferują luksusowe materiały utrzymane w brązach i innych naturalnych odcieniach, Michael Vartan mówi: Na planie nosiłem się wyłącznie na brązowo, a więc bardzo monochromatycznie. W oczach Sya moja rodzina uosabia bowiem ideał, który ma więcej wspólnego z fantazją niż rzeczywistością. Yorkinowie zdają się mieć wszystko - nawet sierść psa pasuje do koloru mebli. Arianne Phillips dodaje: Z pozoru wszystko w ich życiu jest wspaniałe. Na zewnątrz wyglądają pięknie, w rzeczywistości jest jednak inaczej...
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.