oglądałam go po raz pierwszy ładnych parę lat temu. Świetne efekty i genialnie dobrani aktorzy. Lubię, kiedy w filmie jest element zaskoczenia, a wstająca z fontanny Goldie Hawn to kwintesencja takiego elementu, nawet teraz, po latach kiedy wiem, że wypiła eliksir przed Meryl.