Niestety nieudany sequel. Przede wszystkim na minus oceniam zbyt dużą, wręcz przytłaczającą ilość błędów w scenariuszu, szkoda wymieniać wszystkie więc tylko te najważniejsze:
- chaotyczna decyzja o zejściu na dół (zabierają ledwo żywą, w stanie szoku kobietę, w ogóle cała ta grupa ratownicza to farsa - policjantka taka typowa mamuśka Grażynka i grubszy policjant o apodyktycznym charakterze są tam tak na miejscu jak Karynki w szpilkach na Giewoncie, w zasadzie nikogo nie powiadamiają o swojej decyzji, nie studiują dogłębnie planu i stanu technicznego starej kopalni...)
- oczywiście w starej kopalni wszystko działa od 100lat, uwielbiam tą jakość wykonania a'la tysiącletnie pułapki z indiany dżonsa
- głupawe zachowanie głównej bohaterki wewnątrz (tak wiem - wszystko można wytłumaczyć stresem i traumą)
- przemiana głównej bohaterki z normalnej kobiety która przeszła traumę w kobietę-rambo wymiatacza otchłani
- zupełnie niepotrzebnie pojawia się tutaj niby-uśmiercona Juno - po co?
- beznadziejne zakończenie
i tak dalej i tak dalej.
I tak jak pierwsza część miała prosty schemat, klimat i był to ciekawy film, tak tutaj mamy kluski z mydłem, brak logiki i nudę wywołaną takim lataniem na siłę po jaskinii.