Myślę że film jest dobry ponieważ sam dramat był nawet zabawny. ale generalnie czasem w filmie są niezwykle nudne sytuacje. Nie wiem co tam robiła na przykład Agata Buzek....wiadomo Podstolina dobrze i Papkin..Janusz Gajos również. Ale to chyba za sprawą książki....jak ktoś ja lubi;-) I maksymalnie uboga scenografia....:/ i z tym murem trochę przesadzili....;/
Papkin spełnia w "Zemście" rolę szczególną. Czytelnik od razu dostrzega, że jest postacią najmniej serio, najbardziej przerysowaną. Choć od jego osoby nigdy nie zaczynają się żadne działania, to jest kluczową postacią w prawie wszystkich dramatycznych momentach.
posób mówienia Papkina jest bardzo charakterystyczny. Posługuje się niezwykle barwnym językiem, czasem przesadnie wyszukanym. Próbuje wyrażać się w sposób poetycki. Dialogi z udziałem Papkina to prawdziwa ozdoba "Zemsty".
Papkin to postać niezwykle zabawna. W dramatycznych momentach wprowadza elementy humoru, sprawiając, że czytelnik jest odbiorcą komedii a nie tragedii. Choć stanowi uosobienie wielu wad przypisywanych zwykle szlachcie epoki stanisławowskiej, to jednak wzbudza sympatię, a nie oburzenie czy niechęć.