Wspaniały film o zyciu, śmierci i przemijaniu. Także o miłości do zwierząt i siebie(!) Jak zwykle stałe obsesje Greenawaya, czyli jak zwykle ptaki (tutaj jako biały łabędz, lub coś podbnego, co jest przyczyna wypadku), symetria (bez jednej nogi to nie to samo co bez dwóch! no i czywiście bracia), ogółem matematyka, zwierzęta i te pytania (zebra jest czarno - biała, czy biało-czarno!), też sztuka (Wenus z Milo - bardzo symetryczna) Wspaniała wizja człowieka po tragedii jaka go spotyka, zaczyna się interesować śmiercią i pochodzeniem życia, oraz rozkładem zwłok. W szczególności skupia się na procesie gnicia i w tym celu bada coraz to wyższego rzędu gatunki, by na końcu nakręcić własny rozkład, ale jak to w życiu jest, ten ostatni nie wychodzi, przerywają go wielbiciele jednego z braci - ślimaki. Bardzo dobry film o śmierci i życiu, każdy człowiek powinnien zobaczyć ten film!!! Cudo, musze przyznac, że to kolejny najlepszy rezyser wszechczasów!!!! No i oczywiście super muzyka, już w Kontrakcie Rysownika muza zabijała, a tutaj również wspaniała, od Kroniki wypadków - widziałem wszystkie jego fabuły, idę dalej śmiało bo widzę, że to mistrz. teraz czeka mnie brzuch wyliczanka kucharz and may many...