Dla wielbicieli prozy H.P. Lovecrafta ten film to fantastyczna gratka. Stylizacja filmu na lata 20 jest świetna - błyskawicznie złapałam ten haczyk, film jest naprawdę klimatyczny, wciąga podobnie jak opowiadania - niby napisane niedzisiejszym językiem, pełne dłużyzn, niby nudne i niby niestraszne - ale powodujące, że czytelnik nie może się od nich oderwać... Prócz jednej jedynej sceny gdzie widać działąnie komputera (taka jedna scena na wyspie Cthulhu) praktycznie nie widać, że jest to film nakręcony współcześnie. Wielka dbałość o szczegóły, muzyka, gra aktorska - wszystko wypieszczone i świetnie imitujące kino z lat 20-30 :)