Obejrzałem ten film wczoraj w ramach Dni Muzyki Organowej w Krakowie. Film wyświetlony był w kościele ewangelickim w Krakowie. Muzykę do filmu tworzył na żywo grając na organach Filip Presseisen.
REWELACJA!!!!
Nie jestem znawcą muzyki (w szczególności organowej), czy filmu (szczególnie niemego) ale zaryzykuję i opiszę swoje wrażenia z tego wydarzenia.
Bardzo dobry film. Piękna Nora Ney. Trudno uwierzyć, że grała 90 lat temu w niemym filmie Zew Morza, a całkiem niedawno, bo 2003 roku odeszła w wieku 97 lat. Tadeusz Fijewski, jeden z nielicznych, a może jedyny aktor, który grał w filmach niemych, później w dużej liczbie filmów dźwiękowych przedwojennych i jeszcze później zrobił też karierę w filmach po II wojnie ( Chłopi, Czterej pancerni i pies, Noce i Dnie, Anatole). W filmie jest dużo zdjęć dokumentujących powojenną Polskę (tę po I wojnie) - przemysł, architekturę, modę, technikę: lotnictwo, rolnictwo etc.
Ale, ale,,,,, najważniejsze!
Bardzo długi film! Ponad 2 godziny.
Ponad dwie godziny grania bez przerwy. Nie grania z nut, ale współtworzenia filmu na żywo.
Filip Presseisen - muzykalność, doskonały warsztat, kreatywność, koncentracja, refleks, dowcip,...., kondycja!
Filip Presseisen cudownie zilustrował muzycznie ten film!!!!
Nawet gdy zdarzyła się niewielka techniczna usterka - zawiesił się komputer odtwarzający film - Filip doskonale potrafił to muzycznie oddać. :)
I jeszcze jedno.
Lubię muzykę, ale się nie znam na niej. Moje oceny zawsze są ocenami emocjonalnymi.Tak jak lubię oglądać piłkę nożną i też się nie znam na niej.
Za tydzień jest finał Ligi Mistrzów,
Będę oglądał. I chciałbym do obrazu, który zobaczę, zamiast beznadziejnych komentarzy, usłyszeć oglądającego ten mecz na żywo, Filipa i jego komentarz organowy.
!!!!