Bomben tachen! Nieraz tak się u mnie w domu mawiało, ale nie kojarzyłam, że to z tego filmu. Jak byłam młodsza bardzo mi się podobał, ale ostatnio jak obejrzałam to oprócz uśmiania się do łez potpatrywałam Kraków sprzed 50 lat i ulice, którymi sie podąrza obecnie :) Miłe.