Fabuła filmu jest niezła jak dla mnie, gdyż lubię takie klimaty.Jednym z wielu minusów było to, że oglądając go, czułem się jakbym oglądał jakiś dramat, bo te sceny, które byłyby najlepsze i najbardziej krwawe, to zostały zastąpione płaczą dziewczyną, czy wyrazem twarzy torturowanej osoby...
Drugi minus to logiczność.Na początku tortur widać było, że bali się o swoje genitalia (jak chyba każdy mężczyzna, by się bał), a po tym jak ta cała Tara wylała wrzątek na Tony'ego (dobrze to napisałem?).... po tym Tony wstał, normalnie funkcjonował i nie obchodziło go to, że właśnie na genitalia i całe ciało ogólnie został wylany wrzątek.
Potem zaczęli sobie emm...wybijać barki?Obojczyki? Mniejsza o to, ważne jest to, że potem nadal byli pełni sił.
Do tego zakończenie takie niepełne.Zamiast się zemścić, to sobie wpakował kobietę do bagażnika i pojechał "na wakacje".
Mimo tego, film i tak mi się podobał, no bo liczy się pomysł na fabułę.
PS. Jeżeli przeczytałeś to, a nie obejrzałeś filmu, to tylko i wyłącznie twoja wina.Ostrzegałem spoiler alert'em.