Kilka osób pokusiło się o porównanie filmu do Piły. Przyznam, że sama na początku miałam takie właśnie skojarzenie. Jednak o ile Piła może mieć jakikolwiek wydźwięk moralizatorski (bo przecież staruszek chciał tym zwyrodnialcom dać nauczkę i wyjaśnić na czym polegał ich błąd) o tyle film ten niestety kwestii takich nie porusza. Co więcej, ci ludzie byli niewinni, złapani na rzeź. Między nimi kobieta, która dopiero co miała dać życie. I cóż się na koniec dowiadujemy? Że największa wariatka w tym filmie miała pośrednio rację i "że plotki czasem są prawdziwe". Zadziwiające doprawdy.
Oceniłam na 6. Pile ten film nie dorównuje.
Nie ma wydźwięku moralizatorskiego? Do czego ludzie są w stanie się posunąć byleby ochronić własne cztery litery (częsty topos w filmach, aczkolwiek obecności nikt nie powinien podważyć).
Trochę mi się kojarzy z wykorzystywaniem taniej siły roboczej (może niesłusznie) - kupujemy bo coś jest fajne, tanie, a nie myślimy dlaczego ma taką a nie inną ceną i co lubie zrobili aby ponieść tak małe koszty. To samo z tym narkotykiem (?) ludzie kupowali, ale nie zastanawiali się czy faktycznie jest produkowany tak, jak mówią o tym plotki.
Jakkolwiek, odniosłam wrażenie niedosytu po obejrzeniu tego filmu. Niewykorzystany potencjał? Czegoś mi w nim zabrakło.
Ja tak sobie właśnie myślałem, że jakby to kręcił Wan to pewnie by wyszła zajebioza.
tematyka fajna i lubiana...ale realizacja filmu slaba... dluzyzny typu "co bedziesz robic jak stad wyjdziesz?" gadali i gadali... jak dla mnie nudnawo. nie ma co porownywac do Piły, Piła byla genialna! ten film mozna z pewnoscia obejrzec jak ktos jest fanem tego typu thrillerow/horrorow, ale nie ma rewelacji. daje 4/5