Profesor Ariel Toaff jest szanowanym naukowcem, szefem Wydziału Historii Żydowskiej na Uniwersytecie Bar-Ilan w Tel Awiwie. Specjalizuje się w dziejach wyznawców judaizmu mieszkających w średniowiecznej Europie.
Jego najnowsza publikacja wprawiła jednak w osłupienie kolegów historyków i przedstawicieli społeczności żydowskich. W monografii „Krwawa Pascha. Europejscy Żydzi i rytualne mordy” prezentuje tezę, że antysemicki mit dotyczący porywania i zabijania chrześcijańskich dzieci miał potwierdzenie w faktach. Według włoskiego dziennika „Corriere della Sera” Toaff udowadnia, że wiele podobnych zbrodni rzeczywiście miało miejsce w latach 1100 – 1500 w okolicach Trydentu.
Sekta morderców
Zdaniem izraelskiego historyka, związanego z Włochami – właśnie w tym kraju wydał swoją książkę – mordów dokonywali członkowie skrajnego odłamu wyznawców judaizmu pochodzenia aszkenazyjskiego. Krew dzieci była im rzekomo potrzebna do wyrabiania macy i sporządzania specjalnych eliksirów, tzw. koszernej krwi. Miały one mieć lecznicze właściwości i być opatrzone certyfikatem rabina.