Po przeczytaniu Twojego ostatniego zdania mam solidne podejrzenia, że film jest jednak dobry i wart obejrzenia.

PS. Jest dostępny na vod.tvp.pl
https://vod.tvp.pl/video/zielone-klamstwa,zielone-klamstwa,44941773

Swoją drogą te coraz to nowe wrzutki lewackiej nowomowy nigdy nie przestaną mnie zadziwiać - "denialiści klimatyczni" :D

Mój kolega z pracy, inżynier-ścisłowiec, który w pracy naszą ekipę proekologiczną traktuje z lekkim uśmieszkiem powiedział mi niedawno, że mam się zagłębić w temat, bo auta hybrydy to jedna wielka ściema, w sensie ekologicznym. Podobno produkcja baterii do takiego auta to katastrofa ekologiczna. Obliczył, że jeżdżąc na benzynie przez 20 lat, nie robimy takiego syfu jak przy produkcji jednej hybrydy. Nie sprawdzałam tematu, ale Sz. jest jest takim mózgiem, który zaraz wszystko oblicza, wylicza itd. Interesują go twarde dane, a sas, ideowców, traktuje jak naiwniaków.

O, fajnie! Chyba pod wpływem Twojej argumentacji zmienię zdanie!

Oh wow, ktoś tu chyba mocno nie zrozumiał o co chodzi w filmie. A chodzi o to, że wielkie korporacje używają znaczków "eko" i tej całej zielonej narracji po to, żeby robić w balona (że tak to ładnie ujmę) konsumentów, którzy coś tam słyszeli o problemach środowiskowych, więc chcą być bardziej ekologiczni, ale w dalszym ciągu są idiotami, którym wystarczy znaczek "eko" na produkcie firmy unilever, żeby uspokoić swoje wyrzuty sumienia. To wciąż jest unilever, ze znaczkiem czy bez. I te wielkie korporacje dalej będą nam wmawiać, że możemy konsumować na potęgę, a żeby być bardziej eko wystarczy, że będziemy kupować ich "zielone" produkty. Mydlenie oczu. TO pokazuje ten film. Jeśli chcemy żyć bardziej świadomie i rzeczywiście zależy nam na ekologii to musimy przerwać hegemonię tych korporacji, o których mowa filmie i kupować np. produkty lokalne. O tym film nie mówi of kors, ale przecież jego celem nie jest pokrycie wszystkich zagadnień, tylko przedstawienie konkretnego problemu jakim jest stosowanie greenwashingu przez korporacje.

Ktoś bardzo nie zrozumiał filmu. Prawie wszystko w komentarzu powyższym zostało już powiedziane, ja tylko chciałbym jeszcze sprostować przeinaczenie lub kłamstwo o słowach Noama Chomsky'ego; nie mówił on o tym, że "władza leży w rękach grupy ośmiu osób", tylko że osiem najbogatszych osób świata ma taki majątek, jak biedniejsza połowa ludzkości (3,6 mld ludzi; według danych corocznego raportu Oxfam).
Polecam obejrzenie tego filmu jeszcze raz, tylko z koncentracją i zrozumieniem.

Żadne wylewanie dziecka z kąpielą. Po prostu trzeba włączyć myślenie, zawsze i wszędzie. To, że ktoś mówi, że coś jest eko, jeszcze nic nie znaczy. Zwłaszcza jeśli tak mówi wielka korporacja.