Green Knight to jeden z najpiękniejszych (wizualnie) filmów tego roku. Dla samych widoczków warto zobaczyć, bo jest po prostu fantastycznie nakręcony. Jeśli chodzi o treść to dostajemy całą masę symboliki, genialnego aktorstwa i takiej baśniowej, tajemniczej, niepokojącej magii. Film inny niż wszystkie inne, warto zobaczyć, choć nie jest dla wszystkich i trzeba mieć to na uwadze wybierając seans. Jeśli oczekujesz efektownego, blockbusterowego filmu fantasy - nie polecam. Jeśli uwielbiasz twórczość Lowery’ego, Eggersa czy ogólnie filmów A24 - idź śmiało i ciesz się KINEM
Ale mi narobiłeś smaka (a i tak byłem już nieźle nakręcony). Brzmi dokladnie tak jak to co lubie, bilet juz kupiony więc jeszcze 2h i ide!
Ja wlasnie jade do kina.Po seanse dam znac jak bardzo mi sie podobal ;].Oczekuje wizjonereskiego filmu fantasy na miare Excalibur 1981 , i The Fountain.
Niestety nie dostalem tego czego oczekiwalem po zwiastunach.Ma klimat i koncowka ratuje film ogolnie , ale mimo wszystko mnie wymeczyl.Dialogi meczace , i samo budowanie napiecia jakos bez polotu.Wszystko to juz widzialem kiedys w innych filmach.Sama historia mnie nie poruszyla.Brakowalo mi chyba lepszej muzyki , i ciekawszego swiata.A dostalem poprostu ciezki i przegadany film o niczym.Wszyscy gadaja w tym filmie jednym ponurym powaznym tonem.Meczace to juz jest.Jak by ten film robil Daren Arnowski to pewnie by byl z tego OSCAR ;].A tak to daje mocne 6\10.Koncowka obronila ten film.Wynudzil mnie poprostu.Malo ciekawi bohaterowie.Malo ciekawe dialogi.Malo ciekawy swiat i muzyka.Jakos to takie bez polotu.Jak zwykle trailer super , a sam film sredni.Moze Dune da rade ;]
Oj tak, zgadzam się z Twoją wypowiedzą. Największe rozczarowanie roku. Film z takim potencjałem zmarnowany na amen. Wg mnie lisek zrobił cały film. Nie - nie oczekiwałem blockbustera.
Chyba o tym ze jakas wiedzma uwiodla bohatera , i go wykorzystala i ofiarowala mu pas cnoty , i na koncu ten pas cnony zostal rozwiazany.Happy End
Przecież nie tak ten film się kończy. Wszystko po tym jak uciekł od Zielonego rycerza było jego wizją tzn. on nie uciekł tylko tam leżąc wyobrażał sobie co będzie jak ucieknie i będzie traktował ten pas jako amulet. Inaczej mówiąc życie w poczuciu winy i strachu mignęło mu przed oczami. Końcowa scena wskazuje, ze wciąż siedzi z ZIelonym rycerzem i podejmuje inną decyzję.
Błagam. Ten film to wydmuszka. Nie ma w nim nic bajecznego, porywającego i magicznego. Nie wiem zupełnie co reżyser miał na myśli, co się kryło pod zaprezentowaną symboliką, gdyż nie zostało to wprowadzone ani wyjaśnione podczas tego filmu. Stracone 2h, często ziewałem i miałem nadzieję do końca, że chociaż zakończenie będzie interesujące i dające satysfakcję. Zanim się doczekałem film się zakończył.
Ja mialem troche podobne uczucie.Wydawalo mi sie ze to jest film bardziej zrobiony dla rezysera a nie dla widzow.To wszystko jakos takie nadete i malo wiarygodne.Nie poruszyla mnie ta historia i obojetnie podchodzilem do bohaterow.Mialem juz dosc tych nudnych dialogow.Meczace to.Koncowka dobra ale to za malo.Malo ciekawy swiat.Widzialem duzo takich filmow tylko ze lepiej zrobionych ;]
też przysypiałem w połowie, później jak się nieco ocknąłem zastanawiałęm się nad wyjściem, no i szkoda że zostałem do końca
Nie, nie warto oglądać filmu dla samych widoczków. Tam jest coś więcej niż widoczki.
Dla mnie też film super. Widac po komentarzach, że nie każdy zrozumial o co chodzi w całości filmu, zwłaszcza końcówce.