szczerze powiedziawszy film mnie dosyć rozczarował. potencjał dosyć ciekawej historii został zdeptany ( :D ) przez niezliczoną ilość dłużyzn i dialogów lotów...niższych. O ile na to wszystko to można było przyknąć oko w przypadku "5ciu centymetrów na sekundę" dzięki zdumiewającym efektom wizualnym, tutaj tych efektów nie było aż tyle. Na twórczość Shinkai'ego na pewno miło jest popatrzeć, zdecydowanie bardziej ciekawią mnie historie przedstawiane w filmach Miyazaki'ego. Ten drugi przynajmniej nie stara się rozpaczliwie "uckliwić" swoich opowieści i dodać im drugiego dna (ach, nastoletnia miłość!) co dla osób nie obeznanych z japońską kulturą czy tym gatunkiem jest dosyć irytujące. W końcu ileż można? Takie jest moje zdanie. Cheers!
racja tylko o ile nie kazdemu to przeszkadza, ale mnie rowniez wykreca i niszczy przyjemnosc z ogladania pozostawiajac pewien niesmak ("a moglo byc lepiej") u Miyazaki'ego jest duzo lepiej fakt ale po calosci to chyba jakas narodowa sklonnosc bo wiele anime niekoniecznie wydanych jako film ulega takim zabiegom nielogicznosci romantycznych i sztucznego poglebiania no coz nic na co mamy wplyw ale pomarudzic mozna :3
zgadzam się (UWAGA!!! DUŻO SPOILERÓW)
oto mamy ciekawie zapowiadającą się historię - kompletnie nieznana wieża, w jakiś sposób sprowadzona przez Sowietów do tego świata, połączona z główną bohaterką i dwóch młodocianych geniuszy, którzy bardzo pragną ją obejrzeć z bliska, wiążąc z tym celem swą przyszłość. mogło być cudownie, a wyszło jak zwykle. opowieść o wielkiej, młodocianej miłości w obliczu wojny (szkoda czasu na zliczenie anime o takim wątku), w dodatku trójkąt (jeszcze więcej), zdradzie największego przyjaciela... fabularnie NIE zachwyca, ot kolejny, przewidywalny romans.
nie mniej jednak, na podwójny plus spisali się malarze teł i animatorzy. kompozytor też nieźle
stąd taka moja ocena, a nie inna. film można polecić
PS najbardziej zirytował mnie pojazd USS Latająca Cegła, który utrzymywał się w powietrzu prawdopodobnie dzięki sile miłości głównych bohaterów. jeżeli idea gigantycznej wieży, łączącej dwa światy była bardzo miła i intrygująca (pozytywnie), to ten 'samolot'... po czesku samolot to "Letadło", i tak ten samolot powinien się nazywać - on zniszczył całą tą magię.