Zawsze uważałam, że Jeff Goldblum jest świetnym aktorem i to wydaje mi się jego najlepsza rola. Zresztą rola nie byle jaka, bo dawała naprawdę wielkie pole do popisu. Adam to bohater, którego właściwie nie powinno się lubić, ale jak tu nie ulec urokowi Goldbluma. Hipnotyzuje widza, tak samo jak grany przez niego bohater pacjentów i personel szpitala. Film niezwykły. Opowiadający o ludzkim upadku, o śmierci człowieka i o niezwykłej drodze do jego zmartwychwstania.