Jedno i drugie :(

To jest żenujące, wersja Hoffmana to arcydzieło. A to nowe oprócz Lichoty to gówno

Tak, zdecydowanie korupcja, a inteligencja niższa, niż muł na dnie jeziora.

Zielona Granica jeszcze wyżej stoi. Nawet scenarzystka nie ukrywa propagandy w tym filmie, twierdząc że posiłkowali się tylko informacjami od aktywistek...ciekawe z czego one tam żyją i kto je opłaca? :D

Też zwróciłem uwagę jak ci tzw. "krytycy" rozpływają się nad nową ekranizacją, ani słowem nie zająkując się o kulejącej fabule, która po prostu nie ma sensu.

Dystrybutor/Producent placi za recenzje czesci krytykow. Placa rowniez firmom za tzw. marketing filmu, czyli gwiazdki, komentarze, itd. I to od minimum 10 lat. Nie wiem czy wczesniej tez tak to wygladalo.