akcja momentami nieco siada, natomiast Tyrone Power w glownej roli zdecydowanie rekompensuje wszystkie niedociagniecia - swietnie wczul sie w role oraz idealnie do niej pasowal, do tego swietny jak zwykle Rathborne, zas walka dwoch panow na koncu - jak ktos juz wczesniej zauwazyl najlepsza walka szermiercza w historii kin!