Jest moim mistrzem, bez tego faceta serial straciłby bardzo dużo. Z kolei jeśli chodzi o
adwersarzy Zorro, to zdecydowanie wygrywa komendant Monastario, kolejni przeciwnicy nie
są już tak dobrzy. Wogóle pierwsze odcinki 1. sezonu są najlepsze, kolejne - mimo, że fajnie
się ogląda - nie mają juz tego czegoś.