Oglądałem ten film w latach 70 ubiegłego wieku - tak był grany w naszych kinach !Pięknie sfilmowany z olbrzymim ładunkiem emocjonalnego przesłania - samotny , wolny człowiek walczący z systemem.System to jego kolejne porażki - wyrzucony z toru wyścigowego za nieumiejętną jazdę,wyrzucony z policji za "uczciwe" zachowanie ba nawet Jego dziewczyna utopiła się w morzu...Gdyby nie fantastyczny Dodge Challenger / plus 3 inne auta- vide ciekawostki/, naprawdę przepiękne zdjęcia i ścieżka dżwiękowa - film by padł albowiem jest po prostu słaby i miałki.Ale nie tylko z sentymentu - polecam, chodż dziś jadąc z Denver na północ masz wszędzie ograniczenia do 55 mil/h i tylko spróbuj jechać szybciej - śmigłowiec czy samolot policyjny który nie wiadomo skąd się wziął namierzy się precyzyjnie..Moim zdaniem najlepiej sfilmowano pościg w "Bullicie" - tylko 7 minut kręconych przez 3 dni - ale cały film genialny ! Pozdrawiam.