PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=30719}

Znikający punkt

Vanishing Point
7,5 17 349
ocen
7,5 10 1 17349
6,5 6
ocen krytyków
Znikający punkt
powrót do forum filmu Znikający punkt

Witam

Chcę podzielić się swoją interpretacją treści Vanishing Point oraz paroma uwagami, co niniejszym czynię.

To dzieło jest apotezą wolności, która wręcz emanuje z ekranu - wielkie plenery, puste drogi i oczywiście prędkość... Kowalski jest osobą wolną (na razie tak przyjmijmy, później zobaczymy czy rzeczywiście) i z natury dobrą - otrzymał order za odwagę w Wietnamie, stracił posadę w policji ratując nieznajomą kobietę przed próbą gwałtu przez jego przełożonego, pomaga osobom spotkanym na swojej drodze. Sam kreuje swoje życie i skupia się na trzech wyznawanych przez siebie wartościach:
1. Służba innym i niesienie pomocy (jw. czyli praca w policji, wojsku; pomoc innym)
2. Wielki talent do prowadzenia i umiłowanie motoryzacji (mówi o tym Sandy w wywiadzie i jest to wyraźnie pokazane w pościgach; Kowalski był zawodowym kierowcą w Demolition Derby i wyścigach motocyklowych)
3. Miłość - piękna i prawdziwa (historia Very)
Jednak życie nie jest dla niego łaskawe - traci posadę w polcji interweniując w słusznej sprawie oraz ginie jego ukochana. Nie osiąga też sukcesu w sportach motorowych, jednak tu sprawę widzę tak - Sandy mówi w wywiadzie, że Kowalski był zawsze numerem 1, jednak nie chciał wygrywać - wg. mojej interpretacji brał udział w zawodach z pasji, a nie dla rozgłosu i medali. Przytłoczony życiowymi porażkami (policja, utrata ukochanej) wpada w nałóg narkotykowy, jest to dla niego ratunkiem - dzięki nim staje się wolny od nieszczęścia (osobiście uważam to za zły wybór i jest wg. mnie człowiekiem BARDZO nieszczęśliwym). Teraz - sa dwa typy sposobów na radzenie sobie z wewnętrzymi problemami - konstruktywne i destruktywne. Te drugie są dużo łatwiejszą drogą, stąd wybiera ją bohater. Jeśli chodzi o metodę konstruktywną, to pod koniec filmu Super Soul mówi "In honor of the last american hero to whom speed means freedom of the soul". Tak więc jedynym sensem życia, który mu pozostał jest "jazda na krawędzi" - i tu oczywiście każdy może mieć swoje zdanie czy rzeczywiście jest to metoda konstruktywna, bo szybka jazda po drogach publicznych bezpieczna nie jest. I tutaj wracamy do ważnego słówka "wolny" z drugiego zdania. Wobec jest wolnego wyboru szalonej jazdy staje policja. Jej rolę odczytuje jako symbol konwenansów społecznych, systemu państwowego, korporacjonizmu etc. które nie pozwalają jednostce żyć według własnych zasad, potrzeb, wartości. Warto tu odnotować, że jeden ze ściagających Kowalskiego policjantów napada w stroju cywilnym na radiostację KOW, co osobiście odczytuje jako przekaz, iż "system" nienawidzi i niszczy wolność człowieka - cytat z filmu:
Super Soul "And there goes the Challenger, being chased by the blue, blue meanies on wheels. The vicious traffic squad cars are after our lone driver, the last American hero, the electric centaur, the, the demi-god, the super driver of the golden west! Two nasty Nazi cars are close behind the beautiful lone driver. The police numbers are gettin' closer, closer, closer to our soul hero, in his soul mobile, yeah baby! They about to strike. They gonna get him. Smash him. Rape... the last beautiful free soul on this planet."
Lecz na koniec dodaje:
"If the evil spirit arms the tiger with claws, Brahman provided wings for the dove."
Jednocześnie sam Super Soul jest wspomnianymi skrzydłami dla Kowalskiego i wspiera go w ucieczce przed złem.

Jeśli chodzi o zakład z początku filmu - nie należy się moim zdaniem w ogóle na nim skupiać i w żadnym wypadku nie jest on powodem pogoni bohatera. Jeśli zaś chodzi o jego cel właśnie... Sam Kowalski go nie podaje - tzn. mówi np. że musi być w Frisco w sobotę o 15.00 czy autostopowiczce, że Frisco to jego dom, lecz wg. mnie są to uniki w podaniu odpowiedzi, której... zwyczajnie nie ma - liczy się tylko podróż, nie jej cel. Droga ma służyć oderwaniu się od dręczących bolączek życia i dać wolność bohaterowi.

Są dwie wersje filmu - pełna i druga, w której wycięto wątek autostopowiczki. Dla niewtajemniczonych - przed dojechaniem do Cisco Kowalski zabiera ze sobą nieznajomą autostopowiczkę. Nie wyjawia ona swojego imienia, mówi jednak że długo go szukała. Kowalski zaczyna ją całować, po czym w następnej scenie budzi się rano, a nieznajoma znika. Jest ona symbolem śmierci, która zawsze była krok za Kowalskim - a w końcu on sam składa "pocałunek śmierci". Uważam że wypuszczenie wersji filmu bez tego wątku jest dużą stratą dla całego filmu i bardzo złą decyzją - co za nią przemawiało, nie wiem.

Wreszcie - zakończenie. Najpierw żeby rozwiać wątpliwości - na początku filmu bohater zawraca przed buldożerami, następnie zjeżdża z głównej drogi, a później zatrzymuje się i podejmuje decyzje o końcu swojej podróży. Następnie wraca na drogę i zmierza w stronę blokady - scena kończy się o 10.02. Dwie minuty później mamy spektakularny finał. A teraz moje zdanie nt. sensu zakończenia. Bohater jest osobą nieszczęśliwą, którą przy życiu trzyma już tylko brawurowa jazda będąca sensem istenienia oraz narkotyki, które służa odcięciu się od złych emocji i uśmierzeniu bólu istnienia. Kiedy zdaje sobie sprawę że nastał "koniec jazdy" (nie potrafię lepiej tego wyrazić - w każdym razie jeśli zostanie złapany czeka go więzienie, a nie dalej fotel kierowcy) jedyną ucieczką od cierpienia pozostaje samobójstwo. Moim zdaniem traktuje je jako ostateczną wolność i uwolnienie od cierpienia i niedoli życia - w ujęciu na moment przed zderzeniem wyraźnie się uśmiecha i jest świadom swojego działania. Dlatego film uważam za "ciężki" - są w nim cudowne plenery, świetne powolne sceny ze skupieniem na ludzich, wspaniałe pościgi, a przede wszystkim Dodge Challenger R/T z niebiańskią orkiestrą widlastej ósemki, jednak przekaz i losy bohatera są bolesne, ukazane jest nieszczęście człowieka, który nie potrafi żyć w zgodzie ze samym sobą w otaczającym go świecie.

I mała notka z mojej strony. Moim zdaniem wolność jednak nie może być bezwarunkowa i musi mieć swoje granice - kończy się tam gdzie zaczyna się wolność drugiej osoby. Przekładając to na film - trzeba ograniczyć swobodę szybkiej jazdy, by zapewnić innym bezpieczeństwo na drogach. Tak więc do motywu bezgranicznej wolności proponuję podejść ze zdrowym rozsądkiem i nie zaschłysnąć się jej gloryfikacją w filmie.

I druga mała notka - film ma jeszcze parę innych wątków, np. porusza problem rasizmu, homoseksualizmu, Hippisów, ale osobiście się na nich nie skupiam i pomijam w tej wypowiedzi.

Jeszcze w ramach opinii o filmie - dla mnie zasłużone 10/10, powody przemawiające wymieniłem powyżej. Dodam tylko, że baaaardzo podoba mi się to, że film nie jest "przeładowany" jak dzisiejsze, są te charakterystyczne powolne sceny i wyraźnie widać, że skupia się na ludziach (są co prawda gołe cycki etc., ale wg. mnie nie zaburzają obrazu całości). Klasyka gatunku filmu drogi, będąca w istocie filmem egzystencjonalnym. Gorąco polecam!

Jeśli ktoś ma odmienne zdanie, z czymś się nie zgadza - chętnie poznam, odpowiem - tylko proszę o dyskuję na poziomie, opartą na rozumowaniu i argumentach, a nie wycieczkach osobistych. Powyższa opinia jest moja własna osobista i nie traktuję jej jako jedynej słusznej. ;)

ocenił(a) film na 5
Jim_Kowalski

Mam pytanie odnośnie sceny, gdy Kowalski ściga się z kierowcą Jaguara po czym spycha go w przepaść. Trochę mi to zaburza jego pozytywny obraz, który starano się wykreować w tym filmie. Jak oceniasz tę scenę i motywy Kowalskiego?

slaw__

W momencie kiedy jadą koło siebie i zbliżają się do mostu, w Jaguarze wybucha opona i to z tego powodu auto wjeżdża czy raczej wlatuje na skarpę, a później spada - nie ma tu więc winy Kowalskiego, decyduje element losowy / neutralny. Jednak chwilę potem bohater zatrzymuje swojego białego Challengera i biegnie zobaczyć czy kierowca E-type'a przeżył / potrzebuje pomocy etc. - także ta scena stawia Kowalskiego w pozytywnym świetle. No i na koniec słychać piękny bulgot i ryk V8. :)

Pomysł z wybuchającą oponą jest trochę naciągany i mało wyrafinowany, jednak pozwala w spójny z fabułą sposób zakończyć wątek bitwy ambasadorów motoryzacji amerykańskiej i europejskiej. ;)

ocenił(a) film na 5
Jim_Kowalski

Nie zauważyłem tej pękającej opony. Dzięki za wyjaśnienie i ciekawą interpretację.

ocenił(a) film na 7
Jim_Kowalski

Kowalski, powiem Ci jedno: gdyby każdy użytkownik tego serwisu pisał tak jak Ty, to bez względu na to czy chwali czy też atakuje jakieś dzieło, przyjemniej czytałoby się komentarze do filmów.

panpaton

Dzięki za miłe słowo, fajnie wiedzieć, że dobrze się czyta. :)

Jim_Kowalski

Również podpijam :-) masz swietne pióro, a ja aż do dziś nie wiedziałem, że Vanishing Point będzie jednym z moich ulubionych filmów i niebawem też postaram się swoje przemyślenia na jego temat opublikować.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 8
Felix_Jan_Knull

Kto Ci dal prawo do obrazania innych ??? Chyba masz problem z wyluszczeniem sensownych argumentow dotyczacych filmu, natomiast jad saczysz bez problemu :-(

ocenił(a) film na 9
Jim_Kowalski

Właśnie obejrzałem ten film na TVPKultura. Uwielbiam filmy drogi.Ten jest jednym z moich najlepszych filmów tego typu,podobnie jak np.Konwój czy Pojedynek na szosie.Do Kowaskiego-świetna interpretacja filmu.Pozdrawiam

krzysiekplive

ale dlaczego pokazali krótszą wersję?

Jim_Kowalski

Gorzej, że tvp kultura niby miała prezentować kulturę a wypuszcza krótszą wersję.. zawiodłem się.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 6
Jim_Kowalski

Wiesz może o co chodzi z tym czarnym autem na początku filmu, kiedy ujęcie się na kilka sekund?
Co to za "laski dynamitu" policjanci umieszczali na drogach?
Czy to pustkowie/złomowisko, z początku filmu, gdzie zatrzymał się Kowalski ma znaczenie czy to po prostu, jak sam napisałeś, (losowe) miejsce, gdzie podjął decyzję o zakończeniu podróży?

Jim_Kowalski

https://www.youtube.com/watch?v=9nWNvJSnyj8 - polecam obejrzeć o znaczeniu filmu

ocenił(a) film na 8
Ali72

No super polecenie tej interpretacji Karonia, wyłączyłam po tym jak nazwał murzyna małpą. Rzeczywiście krytyk pierwszej klasy.

Jim_Kowalski

Kowalski, jesteś apoteozą głupoty. O jakiej wolności ty bredzisz? Kto bohaterowi ograniczał wolność? Przepisy ruchu drogowego? Jak by nie te przepisy to by ludzie ginęli na drodze jak muchy na szybie samochodu. To jest film o tym jak z banalnego wydarzenie media (Soul) zrobił konflikt ideologiczny. Wmówił zwykłemu pracującemu człowiekowi, że jest uciemiężonym przez system i zrobił z niego na siłę symbol walki z tym systemem. W filmie ci niby wyzwoleni hippisi są pokazania jak menele. Ćpają i żyją w ruderach jak zwierzęta bo się im pracować nie chce. Szukasz symboli? No to masz, hippisom palenie kojarzy się tylko z marychą a odmowa free love wywołuje zdziwienie. Patologia vs normalność.

Jim_Kowalski

Polecam bardzo ciekawą interpretację Krzysztofa Karonia
https://www.youtube.com/watch?v=9nWNvJSnyj8&t=123s

Jim_Kowalski

W Jaguarze wybucha opona ale nawet gdyby tak się nie stało to upadek Jaguara do wody w żaden sposób nie obciążałby Kowalskiego który po prostu zgodził się na wyścig zaproponowany przez kierowcę Jaguara ze wszystkimi tego konsekwencjami.

ocenił(a) film na 8
Jim_Kowalski

Interpretacja jak najbardziej warta uwagi !

ocenił(a) film na 10
Jim_Kowalski

Świetna interpretacja. Widzę to wszystko dokładnie tak jak napisałeś. A cały film według mnie, nie stracił nic, a nic na aktualności.

Oglądałem go jako nastolatek i już wtedy przykuł do ekranu, mimo, ze to nie było kino super atrakcyjne dla dzieci.
Po latach przykuwa do ekranu jeszcze mocniej.

W przeciwieństwie do tandety w stylu szybkich i wściekłych - takie filmy się nie starzeją.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones