o człowieku, który zrozumiał, że młodość od niego odchodzi, wykorzystując jej ostatnie tchnienie
zażywa białego proszku, wsiada do białej rakiety i odlatuje. Na moje film porusza raczej problem
tzw.kryzysu wieku średniego a nie poszukiwania wolności, na której brak- Kowalski jako kawaler
bez większych zobowiązań-specjalnie narzekać nie mógł. tym bardziej, że poznajemy go jako
człowieka, który żył sobie raczej beztrosko.