Okropny gniot. Najlepszy obraz tego, jak z biegiem lat (na gorsze) zmieniało się kino i jego
widzowie. Cała ta wydumana historyjka nt. jego konającej żony, te żałosne pościgi i
wybuchy, wszystko to jest zupełnie zbędne. Mam wrażenie, że w 1971r nie było to nikomu
potrzebne, a film robił ogromne wrażenie. Z - wg mnie - pięknego obrazu zrobili tani dramat
- sensację, zabijając całego ducha oryginalnego tworu.