Miała być komedia, zwiastun w kinie totalnie na to wskazywał, a wyszło...hmmm... no ni ch'uja jako komedia. Słaby film, nudny i momentami co najmniej dziwaczny, w bardzo złym tego słowa znaczenia (np. ciąża tego zabójcy - chore). Chyba jedyna ciekawa scena to ta, jak Bóg wpada do wody i się topi.