Poszedłem do kina i troszkę się wynudziłem.
Dla jednych film kontrowersyjny dla mnie to bluźnierstwo.
Czekam na wersję Całkiem Nowy Talmud lub Całkiem Nowy Koran gdzie ponabijamy się z Boga islamistów. Jak widać na tym przykładzie obrażanie Chrześcijan jest bardzo w modzie.
W dodatku te zoofilskie sceny kobiety w łóżku z małpą kojarzą oraz kilkuletniego chłopca w sukience budzą jedynie niesmak
Ufff, jak dobrze że nie tylko mnie zniesmaczył motyw z gorylem i chłopca w sukience. Nie jestem katolem lezącym krzyżem, w tle jedyna słuszna telewizja, a na stole jedyny słuszny dziennik, ale po wyjściu z kina czułam niesmak.
Pomysł na film był niezły, ale liczyłam na coś zupełnie innego.
Nie pamiętam kiedy europejskie kino mnie tak rozczarowało.