Nie dla idiotów, daje do myślenia.
To nie jest komedia (od kiedy przeczytałem gdzieś, że "Ex Machina" to komedia, to mnie już mało co zdziwi), to nie jest film rodzinny (za trudny dla dzieci), to nie jest film religijny z cyklu "opowieści biblijne" (odradzam tym katolikom, którzy jako wiarę w Boga rozumieją udział w procesjach, mszach i innych sympatycznych a pożytecznych gusłach ).
Męczy, bo przypomina kilka bardzo podstawowych problemów, na które nie ma prostych ani łatwych odpowiedzi, a zapewne w ogóle nie ma odpowiedzi. A przy tym bywa zabawny, coś jak czeskie filmy. Rzadko kiedy zwiastun tak zniekształca film jak w tym wypadku.