Witajcie! WIELKI plus dla Disneya za nawiązanie do tak genialnego serialu jakim jest Breaking Bad, cała scena była kapitalna, a na zwieńczenie ten tekst "Wrócili Walter i Jesse" hahah! Zdziwiło mnie to że praktycznie większość osób nie załapała, jeśli chodzi o dzieciaki to zrozumiałe, ale dorośli. Dziwne ;).
Dokładnie , moment odwrócenia się tego fotelika i "przychodzisz do mnie w dniu ślubu mojej córki" było cudownym momentem.
A ja zastanawiałam się nad "zezwierzęconym" imieniem... Don Kreto Corleone? :D
Ale fakt, świetne to, nawiązanie do tak świetnego dzieła, jakim jest "Ojciec Chrzestny", a zwłaszcza scena ślubu Constanzii "Connie" w wersji zwierzęcej nabiera nowego znaczenia... "Żadnych planów B w dniu mojego ślubu!". Przez ponad dwie minuty zwijałam się ze śmiechu... Po prostu świetne... :D
Byłam w kinie w piątek i niestety na tej scenie z całej sali ludzi śmiałam się tylko ja :D dla mnie osobiście najlepszy moment ale leniwce też dały rade
LordVader345 nikt inny się nie śmiał, co było dla mnie dziwne. Niestety trafiłem na towarzystwo nieznające Breaking Bad ;).
Ja znam Breaking Bad i jest to mój ulubiony serial, a nie wyłapałem tego (wstyd :( )
Dokładnie to samo , na sali całej z całą masą dorosłych śmiałam się tylko ja i Emeritus , myślałam że więcej osób oglądało Breaking Bad a tu niespodzianka. Też uważam że to najlepszy moment w filmie do spółki z leniwcami
Dokładnie. Dawno nie oglądałem animacji a tu proszę zaserwowano mi coś naprawdę dobrego.
Mnie to nie dziwi. Nienawidzę Breaking Bad, uważam, że to najbardziej beznadziejny serial, jaki kiedykolwiek powstał. Wiem, o czym mówię, bo obejrzałam ze cztery sezony. Na szczęście miałam możliwość oglądania na przewijaniu, bo w normalnym tempie to bym chyba popełniła samobójstwo:/
To nie jest temat o Breaking Bad jako serialu tylko o tym ,że nawiązali do tego serialu w animacji. Serial mógł Ci się nie spodobać ale jest już rzeczą prawię kultową a to ,że nawiązali do niego w niezależnej od niego produkcji należy docenić. Pozdrawiam :)
Tak, tak, ja rozumiem. Mówię tylko, że mnie nie dziwi, że pojedyncze osoby wiedziały, o co chodzi. Ja też, cóż robić, może będę wiedziała, ale wątpię, bym ryknęła entuzjastycznie natenczas:)
Może ktoś poprostu nie oglądał tego serialu, a tak z ciekawości ktora to byla scena?
Gdy Nick i Judy zeszli do podziemi i weszli do wagonika w którym były hodowane te kwiatki powodujące zdziczenie zwierząt
ta scena to było mistrzostwo. Założenie, że dzieci chodzą do kina z rodzicami jest przy każdej bajce, ale chyba jeszcze w żadnej nikt nie zrobił tego tak z jajem. Zaczęło się od tekstu: "królik psem?", potem już było tylko lepiej, ja w prawdzie nie widziałam Breaking Bad, ale serial i sceny kojarzę. Baran snajper też git. Ogólnie bajka wymiata. Ale ja jeszcze wspomnę o chemii miedzy Judy, a Nickiem, była ewidentna. Czekam na 2 część.
Zgadzam się w 100% Te teksty i nawiązania do filmów były boskie:) Mam nadzieje że szybko dadzą sequela z sensowną fabułą i równie śmiesznymi scenami:) Może będzie więcej o Judy i Nicku.
Może nie chodzi o to, że ludzie nie załapali ale po prostu to nie było śmieszne. Owca w przebraniu Waltera Whita przygotowuje niebieską miksturę. Zorientowałam się od razu do czego jest to nawiązanie, ale nie śmiałam się bo mnie to aż tak nie rozbawiło jak np. leniwce czy futro z pupy ;) i wiele innych scen.
Film naprawdę bardzo dobry, zwłaszcza animacja, która bardzo mnie zaskoczyła. Naprawdę warto obejrzeć - myślę, że jest to jedna z lepszych bajek z ostatnich lat