czerpał sporo inspiracji z tego filmu , żeby potem wyreżyserować incepcję.
W Existenz też jest element snu, tyle że tutaj niby chodzi o grę, nie mniej jednak pomysł podobny.

Film jest doskonały. Uwolniona z kagańca przeciętności wyobraźnia święci swój triumf!

Cóż z tego, że filmy sa z tego samego roku, cóż z tego, że Matrix jest wyżej oceniany? Matrix ma większy rozmach, ale eXistenZ ma lepszy KLIMAT:)

Nie da się nie zauważyć, że ocena tego filmu jest bardzo spolaryzowana.
Ja obejrzałem ten film kilka razy i uważam, że jest bardziej przerażający szczególnie teraz. Scena na końcu. Ludzie po grze siedzą wpatrzeni w smartfony. Wygląda to bardzo nowocześnie, że nawet tego nie zauważamy. A mówimy o filmie z 1999 roku, a...

Nie wiem, czy jest wiele do powiedzenia o grach po tym filmie. I świetnie gra tu moja para
ulubionych aktorów - Leigh i Low. Porywający film i niesamowicie precyzyjna opowieść. Co za
facet. Chapeau bas

Ktoś już wspominał w komentarzach, że film ma klimat jak z Philipa Dicka. To prawda! W pierwszych scenach Law i Leigh jedzą posiłek z baru Perky Pat. A Perky Pat to bohaterka powieści Ph. Dicka Trzy Stygmaty Eldritcha Palmera. Przypadek? Nie sądzę. Tyle że w powieści zamiast gry jest narkotyk, który zmienia świat...

LOL,ale Meksyk :D

Film bardzo pouczający i oryginalny jak na tak popularną tematykę. Przyznaję, że na początek tego
komentarza miałem rzucić kwestię w stylu "efekty wyglądają jak z zeszłego stulecia" ale to przecież
wszyscy wiemy :P

Jeden wielki plus: brawa za stworzenie silnego klimatu science-fiction na samym początku...

Trzeba poruszyć wyobraźnię i nie zwracać uwagi na detale, wtedy daję się ok. 7 punktów :)

ale zapadł mi w pamięć i zrobił wrażenie

Po przygodach z literaturą, David Cronenberg wraca do pracy nad własnym materiałem. Niechętnie przyznaję, że po 13 latach od premiery mam mieszane uczucia - fabuła okazała się przerażająco aktualna, ale wykonanie nie przetrwało próby czasu i nieco razi archaicznością.

U progu nowego tysiąclecia Kanadyjczyk nie bawił...

10/10 Film zadający dużo ciekawych pytań. Przeprowadzona symulacja przyszłości daje wiele do myślenia na temat nas i środowiska w którym się obracamy. Gdzie kończy się rzeczywistość a gdzie zaczyna fantazja?

Bardzo podobny to film do książek Philipa K. Dicka- fantasmagorie, manipulacja rzeczywistością, nie rozróżniamy co jest prawdziwe a co nie. W zasadzie uznałbym to nawet jako luźną adaptacje pewnego dzieła tego pisarza, którego tytułu nie zdradzę... Całość na prawdę klimatyczna, dziwna, pokręcona, ale wciągająca. Ale...

Niespójna fabuła, spłycone wątki, fatalne dialogi - jednym słowem KICHA!!! Filmu nie uratowała nawet kreacje Willema Dafoe (co on tu robi?!). Być może nie zrozumiałem głęboko ukrytego przesłania, ale moim zdaniem film jest po prostu nieudany.

Odniosłem wrażenie że twórca chcąc zrobić film inny od wszystkich...

przed czlowiekiem ktory w wieku 56 lat zmierzyl sie ze swiatem gier komputerowych - poznal je, zrozumial i opisal jak nik inny przed i po nim. scena w ktorej allegra geller kopie piasek na stacji benzynowej i gladzi mur przejdzie do historii!

niezbyt pociągający film... nie trafił w mój gust

Film zaczyna sie jak podrzedny s-f klasy B, jest wrecz nudnawy, ale na wytrwałych czeka interesująca niespodzianka :)
Film ten przypomnial mi pewien odcinek "Po tamtej stronie" w ktorym to bohater rowniez nie moze odroznic swiata realnego od snu.

Sam pomysł nie najgorszy ale realizacja słaba, nic mnie tu nie zaskoczyło ani nie wciągnęło a samo zakończenie typowe tanie chwyty reżysera a niech się zastanawiają, zresztą jakie to ma znaczenie czy była to dalej to gra czy już nie (raczej dalej gra ) ale jak widać większość ludzi to kupiło, w każdym razie widzę tutaj...

Całkiem dobry film, śmiało mogę polecić. Trochę podobny do Incepcji

To jeden z tych filmów, które po 90% obejrzenia, wciąż nie wiesz, czy dasz 2 gwiazdki czy 8.