" #Tuiteraz" to film produkcji francuskiej/belgijskiej z 2019 roku. Jest to komedia. Reżyserem i współscenarzystą obrazu jest Eric Lartigau.
Stephane,francuski kucharz ma wiele powodów by czuć się spełnionym.Dumny z dwóch dorosłych synów,w dobrych relacjach z byłą żoną wiedzie spokojne życie mężczyzny w średnim wieku. Do czasu, gdy na Instagramie przypadkiem poznaje tajemniczą i piękną koreankę Soo.Ich kontakty na Instagramie nie mają końca. Stephane opowiada jej o pięknych widokach z francuskiej części Kraju Basków, a ona życiu w mieście kwitnącej wiśni-Seulu. Mimo dystansu i różnic kulturowych świetnie się rozumieją. Pewnej nocy Stephane decyduje się na spontaniczny wyjazd do Seulu. Na lotnisku czeka go rozczarowanie. Soo mimo obietnicy nie pojawia się w umówionym miejscu. Kilka dni koczuje na największym i najnowocześniejszym porcie lotniczym świata,wierząc,że spotka tu Soo. Jednocześnie poznaje pracowników lotniska,zaprzyjaźnia się z koszykarzami reprezentacji Francji, gotuje z tamtejszym kucharzem. Jego nieprawdopodobna historia trafia do Internetu. Hasztag "iamhere" szybko zyskuje popularność ,a Stephane zostaje nazywany "francuskim kochankiem ".
Moim zdaniem to dobra lekka komedia o przełamywaniu barier kulturowych. Wydaje się, że wielokrotnie wątki fabularne obrazu były pokazywane,to umieszczenie jej w czasie współczesnym sprawia,że warto obejrzeć to dzieło. Wg mnie film zasługuje na ocenę słabe 7/10.