Może mi te filmy nie przypadły do gustu ale w mojej opinii jest to jedne z najsłabszych od lat zestawienie filmów i aktorów/ aktorek od lat, poza tym kategoria męska chyba specjalnie jest tak ustawiona aby Dicaprio dostał oscara, a szkoda bo zasłużył za lepsze filmy, gdzie naprawdę grał a nie gdzie przez cały film się czołga i śpi w martwych zwierzętach, a brak Tarantino w zestawieniu tto chyba pokłosie jego słownych przepychanek z nowojorska policja, bo film chociaż nie najlepszy w karierze to i tak zasłuży na nominacje za scenariusz. Boli także brak jakiejkolwiek polskiej nominacji nawet w tych mniej znaczących kategoriach, ale nie ma co być zachłannym w tamtym roku dostaliśmy przynajmniej na 3 lata do przodu, szkoda trochę Janusza Kamińskiego bo zdjęcia do Mostu szpiegów robiły wrażenie a mało jest osób które tak jak on zasłużyli na oscara
oj, zgadzam się w całej rozciągłości, że 2013 to był najgorszy rok ever... nawet nie da się opisać, jak bardzo... jakaś kpina tak nominowani, jak i nagrodzeni... przy czym nie uważam, aby Poradnik zasłużył sobie na jakiekolwiek nominacje, bo to była zwykła komedia romantyczna, zresztą bardzo bardzo słaba (nie twierdzę, że w przeszłości nie wygrywały komedie romantyczne, ale na litość boską, żadna nie była tak cienka i infantylna)
ach, jedna kwestia... taka ciekawostka :D Weinstein maczał swoje tłuste paluchy przy wszystkich nominacjach i wygranych Oscarach dla lipnych komedii romantycznych, które wyprodukował, więc cóż... nagroda dla Paltrow i Lawrence to kpina, no ale co się dziwić
masz racje z pamiętnikiem troche poleciałam haha ale wkurza mnie, stwierdzenie że to najgorszy rok. jak wyżej 2015 był świetny, cieszyłam sie z każdego oscara, ale ten też jest niezły.
zgadzam się Paltrow i Lawrence to jakaś kpina, tym bardziej nie rozumiem znów wrzawy na punkcie Lawrence i tych wszystkich nominacji i nagród
W ktorym miejscu zdjęcia w "Moście szpiegów" robiły wrażenie? Film poprawny, nic nowego ani rewelacyjnego. Typowa sztampa.
Zdjęcia nie tylko muszą być efektowne i efekciarskie ale przede wszystkim oddawać nastrój filmu, a to Kamińskiemu się udało w 100% nie ma w nich nadmiernej dynamiki szybkiego, zmieniania perspektywy, kadrowania z różnych kątów i odległości tego samego, jest spokojnie i oddany jest nastrój prowadzonych negocjacji i powagi sprawy.
w tym filmie w ogóle nie przeprowadzono negocjacji. tak wyglądają negocjację między dwoma największymi wrogami w czasie największego napięcia? nie sądzę.
Nawet jeśli uznać, że są świetne, to akurat zdjęcia, to w tym roku najmocniej obsadzona kategoria. Jedyna w której nie mam faworyta. Baa, jedyna od kiedy pamiętam, że statuetkę wręczyłbym najchętniej wszystkim 5. nominowanym o.O
Jakoś najmocniej to nie jest. Jednak ja jestem zadowolony. Nareszcie został doceniony jakiś film akcji (Mad Max).
Dokładnie, poza tym uważam ze Marsjanin jest w tym zestawieniu tylko dlatego by Damona skonfrontować z DiCaprio bo od lat próbuje się pomiędzy tymi aktorami wywołać wrażenie rywalizacji. Wcale się nie zdziwię jak Oscara dostanie Damon :-)
Błagam, wszystkie nominacje dla Marsjanina są przesadzone a ta za rolę pierwszoplanową to w szczególności. Nie wiem, może ja oglądałam inny film niż Amerykanie, ale naprawdę nie zrozumiałam co w nim takiego świetnego
Krajobrazy Marsa były fajne i fajna technika użytkowa zatem mamy zdjęcia i scenografię względnie FX ale na pewno nie Oscarowe tak jak w Grawitacji, gra Damona nie wyrastała ponad przeciętność :-)
Dopiero po przeczytaniu książki można ocenić stopień komplikacji bohatera oddany przez Damona. Ale to Di Caprio dostanie Oscara, choćby czytał abecadło, bo wreszcie muszą mu za coś dać, choć ma na koncie wiele zacniejszych ról...
A dlaczego takie nominacje i tacy zdobywcy?
https://www.youtube.com/watch?v=LpfbI8P01U8
Polecam całą serię o Oskarach :)
Ten film nie jest zupełnie beznadziejny ale przez to że jest stosunkowo długi strasznie się ciągnie i ma nudne długie fragmenty. Gra aktorska może być ale nie na miarę Oscara. Jedynie zdjęcia bym nominował i może scenografię. To tyle.
od kilku lat jest coraz gorzej ale teraz jet równia pochyła. Zobaczcie co było nagradzane w latach 80 i 90 to były produkcje które można oglądać na okrągło a to ci teraz to po jednokrotnym obejrzeniu stwierdzam że zmarnowałem czas
A moim zdaniem to jest kwesta czasu. Inaczej ocenia się filmy, które mają już 20-30 lat, widziało się je kilkanaście razy i wszyscy je widzieli, a inaczej filmy, które miały premierę kilka miesięcy temu. Zobaczymy jak będziemy oceniać filmy z 2015 i ich poziom np. w 2035.
to nie tak, kino umiera, nie w sensie finansowy bo tu ma się coraz lepiej, ale co jest w tych kinach. Kiedyś mogłem chodzić co tydzień. Teraz raz w miesiącu ciężko coś wybrać.
A patrząc na te nominacje to żal ogarnia. "Mad max", po 30 minutach wyłączyłem.
Losowo zobaczyłem co wygrało kilka lat temu. Rok 2010 - "The Hurt Locker". Pamiętam nikt się nie spodziewał i chyba film był tani więc C+ kupiło i wyemitowało przed galą. Takiego nudnego gniota dawno nie widziałem. Akurat ten rok ratują nominacje "Bękarty wojny" czy "The Blind Side". Ale pozostałe? "Avatar" - kiczowata bajka dla 8 latków.
jeszcze ten poroniony pomysł ze zwiększeniem ilości nominowanych filmów. Pojawiają się 3 dobre w roku to nominują byle badziewie. Pierwszy raz od 30 lat nie mam chęci oglądać gali.
Avatar był nominowany z tego samego powodu co Mad Max. Avatar jest filmem miłym dla oka, tak samo jak Mad Max ;)
Jest sporo świetnych filmów, które nie dostały nominacji w głównej kategorii, choćby Carol. Nie jak ktokolwiek mógł uznać, że Marsjanin i Most szpiegów to filmy lepsze od dzieła Haynesa. Podejrzewam, że tematyka nie była w guście przeciętnego głosującego.
O ile nie mam nic przeciwko obecności mostu szpiegów i marsjanina w głównej kategorii, co i tak jest "lekko" naciągane, to ABSOLUTNIE nie rozumiem obecności Brooklynu ... A brak Carol, nawet pomimo tego, że ma więcej nominacji od wcześniej wspomnianego filmu to już skandal.. Jak dla mnie jeden z najlepszych "oscarowych" filmów :)
Mi się Brooklyn bardzo podobał. Super pozytywny film ze świetną główną rolą, ale nie jest to wybitny film i chętnie widziałbym tam Carol. Marsjanin bardzo mnie zawiódł i zasługuje tylko na nominacje w kategoriach technicznych. Obecność Damona kosztem choćby Tremblay'a z pokoju czy chłopca z Beasts of no nation to moim zdaniem duży błąd.
nie rozumiem obecności nie tylko Brooklynu, ale i The Big Short, Spotlight i Mad Maxa. Szok, że takie filmy (jeśli nie dziadowskie, to przynajmniej przeciętne, a co najwyżej niezłe) są w zestawieniu nominowanych do najlepszych ...
Jeszcze wszystkiego oscarowego nie widziałam, więc się wypowiem:
ale w tym roku to chyba prawda niestety.
Prawda. Żaden z nominowanych filmów nie zasługuje na Oskara. Powiem więcej... Po paru latach niewiele osób będzie pamiętało o nich, bo są po prostu bardzo przeciętne. Nie wiem też czym tak naprawdę kierują się tzw. Akademicy, dokonując swojego wyboru, ale jeśli chodzi o główną kategorię to jest totalne nieporozumienie.
Najbardziej razi obecność Marsjanina w kategorii najlepszy film. Nie wiem za co dostał nominację skoro gra aktorska jest średnia, a scenariusz tak banalny, że wystarczy zobaczyć zwiastun żeby zrozumieć cały film.
A zauważyłeś, że to adaptacja? Genialnej i bardzo skomplikowanej książki, której bez kilku doktoratów i kilkakrotnej lektury nie sposób zrozumieć. Rola Damona jest ciekawym rozwinięciem z "Interstellara". Nie wiem, czemu wszyscy tak chwalą "Grawitację", skoro do wyżej wspomnianego i "Marsjanina" nawet się nie umywa, a na nominację zasługiwała najwyżej za dźwięk... Im trudniejsze, tym bardziej "be"? A "Most szpiegów" bez duszy zupełnie. Co do nieobejrzanych celowo się nie wypowiadam...
Nie oglądałem Grawitacji więc nie wiem jak się ma do tego filmu, Interstellar był świetny a Marsjanin moim zdaniem tylko średni. Im trudniejsze tym lepsze ale Marsjanina za taki film nie uważam, wręcz przeciwnie jest za prosty wg mnie.
Raczej strasznie bezpłciowe. Nawet ciężko powiedzieć kto wygra, bo filmy są na podobnym poziomie, tak samo jak aktorstwo czy technikalia. Zapaść mainstreamu jest widoczna na każdym kroku, Oskary też to w jakimś stopniu odzwierciedlają, skoro faworytem i odkryciem roku jest Mad Max
Od dawna wszyscy wiedzą, że dzisiejsze Oscary nie mają niczego wspólnego z nagradzaniem dobrego kina. To tylko polityka i $$$$. Mad Max filmem roku...litości. Taka Ex Machina zjada większość nominowanych "najlepszych" filmow.
Fakt dla mnie Ex Machina również rządzi, Spotlight był również ok, chociaż mogli wybrać lepszego reżysera bo fabuła i obsada dawały szansę jeszcze bardziej rozwinąć ten film. A co do Madmaxa akurat się nie zgodzę dla mnie trzeci najlepszy (nie widziałem "Pokoju" i "Mostu szpiegów" póki co, jak zobaczę być może Mad wyleci z mojej "trójki").
Z czym do ludzi? Tegoroczne filmy są jedne z najlepszych do tej pory a oskary i tak mają wysokie wymagania a jeśli nie oglądało się połowy z wyróżnionych filmów to nie dziw się że nie wiesz o co chodzi. Niektóre filmy są po prostu dla INTELIGENTNYCH ludzi a nie tłumoków jak poniektórzy tutaj.
Zapewniam Cię, że to czołganie i spanie w martwych zwierzętach nie było aktorsko łatwiejsze od kreacji Leo w szytych na miarę garniturach. :)
O słabości poziomu świadczy to, że dyskusja dotyczy w rzeczywistości dwóch filmów, z których jeden razi na "MAXA" wtórnością fabuły [ chociażby skojarzenia z Apocalyptco], z głównym bohaterem [LEO....] , który robi miny jak Brad PITT w "SIEDEM" a filmem, który od ponad 30 lat ma status filmu kultowego, z aktorem, który zawsze gra tak samo.... [ Tom H..], ponieważ nie pasuje do innych ról.... niestety.... W "ZJAWIE" zresztą zagrał to samo.....
Co racja, to racja. Widziałam na razie ponad połowę filmów, zostały mi do nadrobienia głównie role pierwszoplanowe panów. Uważam, że kategoria 'Najlepszy film' w tym roku jest, delikatnie mówiąc, niska. Najbardziej mnie boli obecność 'Brooklyn'- nadaje się co najwyżej na telekamerę, takiego gniota się po prostu tutaj nie spodziewałam. Najbardziej podobał mi się 'Big short', ale czuję, że walka będzie pomiędzy 'Zjawą" a 'Spotlight'- ze względu na tematykę.
W kategorii drugoplanowa rola męska na Oscara zasługuje Tom Hardy, ale zgarnie go Stallone, co nie jest jeszcze jakąś tragedią, bo podobała mi się jego gra. Nie wiem, czy dadzą DiCaprio Oscara, za tą rolę na pewno nie zasłużył- ale w sumie to przemawia za faktem, że go dostanie :D
Nagroda za zdjęcia na pewno należy się Lubetzkiemu- tutaj to miałam ucztę dla oczu. Reżyser? Nie wiem nawet w co strzelić, może Inarritu? Albo on dostanie za film, a za reżyserię ktoś inny? Chociaż jest chyba popularny teraz w Holiłódzie, więc, kto wie...
Poza poziomem smuci mnie jeszcze to, że te przewidywania opierają się bardziej na polityce, trendach i popularności aktorów, niz na rzeczywistych ich osiągnięciach...
Niestety ale masz rację. Poziom faktycznie słaby, niektóre kategorie to czysta formalność. Najciekawsza wydaje się być walka między Sylvestrem Stallonem a Tomem Hardym.
Nie widziałem jeszcze 'Creed', więc może Sylvester zaskoczy, ale Hardy wg mnie najsłabszy z kategorii. Nie dlatego że słabo zagrał. To inni pokazali wielką klasę.
Przyznam, że po obejrzeniu w tym tygodniu 'The Martian', 'The Revenant' i 'Bridge of Spies'
pomyślałem podobnie - straszny rok, ale...
Kolejne filmy nie tylko podniosły poziom, ale też biją na głowę nominację z poprzednich lat.
Zacząłem od 'Spotlight' i boom jest faworyt, kolejny dzień 'The Big Short' trochę gorszy, ale również genialny i dzisiaj 'Room' minimalnie niższy poziom niż 'Spotlight', jeszcze oczywiście pozostał 'Brooklyn', którym zajmę się jutro.
'Mad Max' też był dobry, ale z nie przesadzajmy, nie na Oscara.