O projekcie
"Hit Somebody" Kevina Smitha było przez ostatnie kilka lat cicho. Miał to być rzekomo ostatni film reżysera, ale ten w międzyczasie zdążył nakręcić chociażby
"Tusk" i wyjawić, że planuje realizację trzeciej części
"Clerks".
Swego czasu
Smith groził, że
"Hit Somebody" będzie mieć 4 godziny i zostanie podzielone na dwie części, potem pojawiła się informacja, że projekt powstanie - ale w formie miniserialu dla AMC - a potem sprawa ucichła. Wygląda na to, że film znowu jest filmem pełnometrażowym, a
Smith planuje nakręcić go w 2015 roku.
"Hit Somebody" powstanie prawdopodobnie dla studia Star Stream, a producentką filmu będzie Kim Ledford.
Kim i ja rozmawialiśmy o fałszywej Kanadzie, w której rozgrywają się filmy mojej planowanej trylogii "True North", opowiedział
Smith.
Okazało się, że ona zna się na hokeju. A ja na to "o rany, napisałem ten scenariusz, który miał być miniserialem. Musisz go przeczytać, bo rozgrywa się w świecie, który tak dobrze znasz". Po fakcie stwierdziła "wow, robimy to natychmiast". Udało nam się dopiąć budżet i wygląda na to, że jesienią 2015 ruszam do Ontario i zaczynam kręcić "Hit Somebody". Film, inspirowany piosenką "Hit Somebody (The Hockey Song)", będzie opowiadał o facecie, który bardzo kocha grę w hokeja. Niestety, bohater nie został obdarzony odpowiednim talentem, więc jedyne, co może robić, to pilnować boiska podczas meczu.