"We Need To Talk About Cosby": zwiastun serialu o spuściźnie komika

Stacja Showtime wyprodukowała serial dokumentalny "We Need To Talk About Cosby", który zadebiutuje na festiwalu Sundance 22 stycznia przyszłego roku. W sieci pojawił się jego pierwszy zwiastun.

Serial oferuje dogłębne spojrzenie na rewolucyjną karierę i pochodzenie Billa Cosby'ego. W ramach wywiadów z komikami, komentatorami kultury, dziennikarzami i kobietami, które dzielą z Cosbym swoje najbardziej osobiste i wstrząsające wspomnienia, twórcy będą badać życie i twórczość komika, analizując jego działania niosące niekwestionowany globalny wpływ. Serial będzie zawierał archiwalne materiały, rzucające nowe światło na kulturowy wkład Cosby'ego u szczytu jego hańby – oskarżonego o gwałt, napaść na tle seksualnym za pomocą narkotyków i inne nadużycia wobec blisko 60 kobiet już prawie 60 lat temu.



Reżyserem serialu jest W. Kamau Bell, komik i prowadzący programu "United Shades of America", który w młodości był zafascynowany aktorem. Jako dziecko byłem wielkim fanem Billa Cosby'ego i wszystkich jego programów. Dzięki niemu chciałem zostać komikiem – powiedział Bell. Nigdy nie sądziłem, że kiedykolwiek będę walczył z tym, za kogo wszyscy myśleliśmy go kiedyś i za kogo go mamy go teraz. Nie jestem pewien, czy sam Cosby chciałby, żebym wykonał tę pracę, ale Cliff Huxtable (protagonista sitcomu "Bill Cosby Show") zdecydowanie by to zrobił.

Czteroczęściowy serial zadebiutuje na małym ekranie ledwie tydzień po premierze festiwalowej, 30 stycznia.



Cosby trafił do więzienia po tym, jak w 2018 roku sąd wymierzył mu karę pozbawienia wolności od 3 do 10 lat za to, że w 2004 roku odurzył narkotykami i dopuścił się napaści seksualnej wobec Andrei Constand. Aktor był oskarżony o molestowanie seksualne oraz kilkanaście przypadków napaści na tle seksualnym przez blisko 60 kobiet, lecz tylko sprawa Constand nie była przedawniona i nie zakończyła się w sądzie cywilnym. Gwiazdora nazwano wówczas "agresywnym drapieżcą seksualnym". W czerwcu Sąd Najwyższy Pensylwanii ogłosił, że unieważnia wyrok skazujący, a 83-letni komik opuścił więzienie po dwuletniej odsiadce.