20. MDAG: Co obejrzeć w sekcji online poświęconej LGBTQ+?

Informacja nadesłana autor: /
https://www.filmweb.pl/news/20.MDAG%3A+Co+obejrze%C4%87+w+sekcji+online+po%C5%9Bwi%C4%99conej+LGBTQ%2B-150949
20. MDAG: Co obejrzeć w sekcji online poświęconej LGBTQ+?
Choć jubileuszowa, dwudziesta edycja festiwalu Millennium Docs Against Gravity, zakończyła swój kinowy bieg, sekcja online dopiero się rozkręca. Wśród wielu gorących współczesnych tematów, znalazło się tu również miejsce dla filmów spod tęczowej flagi. Pozakonkursowa sekcja "We're Here, We're Queer" poświęcona jest społeczności LGBTQ+ w różnych zakątkach świata. Najlepsze produkcje, które wciąż możecie zobaczyć w sekcji online, wybiera Weronika Adamczyk, krytyczka i dziennikarka filmowa związana z magazynem "Duma", a wcześniej także z portalem Queer.pl

20. MDAG: Najciekawsze filmy z sekcji online poświęconej LGBTQ+

 

Na liście siedmiu produkcji (nie tylko filmów) prezentowanych w ramach sekcji, aż trzy opowiadają o społeczności LGBTQ+ w Polsce. To dobra wiadomość – w końcu zaczynamy opowiadać o swojej historii bez kompleksów, wpisywać ją w szerszy kontekst posttransformacyjnych przemian. Oczywiście, ta emancypacja nie jest jedynie zasługą kina, ale też zbiorczej pracy osób piszących, kręcących filmy, tworzących antologie. Niemniej poniższe dokumenty utwierdzają mnie w przekonaniu, że nasz głos jest donośniejszy niż kiedykolwiek. 

Chyba najbardziej wyczekany film tej sekcji, "PARADA – Don't Rain on Our Parade" w reżyserii Niny Krawczak i Misi Joachim to syntetyczna i potrzebna opowieść o historii polskiego pride'u. Opowiada o początkach, podczas których tęczowa flaga szyta była z pasmanteryjnych tasiemek, a mikrofon ciągnięto na kablu. Opowiada też o teraźniejszości i o współczesnych problemach imprezy; nawet tych, które dzielą społeczność LGBTQ+, na przykład – o prawie korporacji do partycypowania. Do filmu zostały zaproszone najważniejsze postacie, które pisały tę historię i w dużej mierze wspólnie piszą ją do dziś. Zobaczymy między innymi pomysłodawcę Parady Równości Szymona Niemca czy jej obecną szefową Julię Maciochę. Słowem – lektura obowiązkowa, która zwłaszcza w młodszym pokoleniu może obudzić chęć celebrowania naszej krótkiej, lecz barwnej historii Parady.


"Chciałbym ci powiedzieć" w reżyserii Mateusza Góry i Kamila Wilka z Warszawskiej Szkoły Filmowej to zdecydowanie najbardziej kameralny ze wszystkich filmów tej sekcji. Opowiada o relacji samych reżyserów, którzy rozmawiają o swoim dzieciństwie oraz rolach płciowych, z którymi przyszło im się mierzyć, a cały film jest zapisem ich nieheteronormatywnego życia. Towarzyszymy parze podczas przygotowań do debiutu jako drag queens, słuchamy o ich egzystencjalnych obawach, a także o prozaicznych problemach. To bardzo prosta, szczera i bezpretensjonalna opowieść. I choć dla queerowej widowni nie będzie niczym nowym ani odkrywczym, dla reszty może okazać się przyczynkiem do ciekawej refleksji na temat społecznego postrzegania osób LGBTQ+.


W queerowej sekcji festiwalu znalazło się również coś dla widzów, którzy szukają eksperymentów w kinie dokumentalnym. Film o tajemniczym tytule "Anhell69" w reżyserii Theo Montoi to historia kolumbijskich kidultsów, przepleciona scenkami, których nie powstydziłby się Leos Carax. Dokument opowiada o artystach z Medellin – miasta, w którym rządzą kartele narkotykowe i skorumpowana władza. Nie spodziewajcie się  jednak reportażu. "Anhell69" to kino poetyckie – czasem oniryczny horror, czasem miłosny poemat. Jego bohaterowie, mimo otaczającej ich śmierci – a w Medellin umierają ich ojcowie, przyjaciele i partnerzy – wciąż nie rezygnują z poszukiwania siebie. I robią to właśnie dlatego, że ich kruche życie może zakończyć się w każdej chwili. Pozycja obowiązkowa!


Oczywiście, sekcja LGBTQ+ nie mogłaby się obyć bez baśni o miłości. "Sweetlings", czyli "Ukochane" w reżyserii Evy van Barneveld, to historia dwóch emerytek – Jeanne i Hetty; opowieść o szczęśliwym życiu, w które nagle wdziera się choroba. Oczywiście, wszyscy znamy ten motyw. Dwójka zakochanych w sobie starszych ludzi, jedno choruje, drugie usycha w trakcie opieki. Możecie być jednak spokojni. To nie "Miłość" Hanekego, ani "Pamiętnik" Cassavetesa. To – spoiler – historia pełna radości i nadziei, którą potrafi dać wyłącznie kino dokumentalne. Zwłaszcza w kontekście nieheteronormatywnych historii, bo przecież to głównie one pokazują, że związki jednopłciowe mogą tworzyć szczęśliwe rodziny.


Na koniec z Holandii przenosimy się do Stanów Zjednoczonych. Tych współczesnych, ale również tych z lat sześćdziesiątych. Dokument "Casa Susanna" Sébastiena Lifshitza przedstawia historię tytułowej chatki, w której ponad pół wieku temu spotykały się transpłciowe kobiety oraz drag queens, a także historię jej założycielki Susanny Valenti. Głównymi bohaterkami filmu są dwie transpłciowe kobiety – Katherine i Diana, które kilkadziesiąt lat temu szukały w Casa Susanna azylu oraz wolności. Teraz, po latach, opowiadają o tym, jak wywalczyły swoją tożsamość, ale również o tym, jak to możliwe, że w pruderyjnych latach pięćdziesiątych znalazło się w Stanach Zjednoczonych miejsce, w którym odnalazły siebie nawzajem. To jedna z tych zapomnianych, a może nigdy nieodkrytych historii, które warto znać – nie tylko będąc częścią społeczności.


W zakończonej, kinowej części MDAG oglądaliśmy inne, równie ciekawe filmy o społeczności LGBTQ+. "Queendom" wyreżyserowany przez Agniię Galdanovą opowiadał historię drag queen Gene Marvin z małego, rosyjskiego miasteczka – choć o homofobii w Rosji mówi się często, rzadko kiedy ktoś tak dobrze pokazuje jej skalę i ofiary. W programie znalazły się również dwa pierwsze odcinki serialu dokumentalnego Dellfiny Dellert i Agnieszki Mazanek "Nago. Głośno. Dumnie", który w czerwcu będzie odstępny na HBO Max (uwaga, tylko dla bezpruderyjnych widzów!). I w którym zaglądamy za kulisy występów nieżyjącej już ikony polskiego dragu Kim Lee oraz poznajemy prekursorkę warszawskiej burleski – Betty Q. 

Muszę przyznać, że w tej sekcji festiwalu najbardziej cieszą mnie produkcje o starszych nieheteronormatywnych bohaterach i bohaterkach. To tych historii jest wciąż za mało i cóż, chyba zbyt rzadko słyszymy, że tak jak nasze babcie i dziadkowie, również i my mamy szansę przeżyć całe życie z kimś, kogo kochamy. Albo w ciele, w którym chcemy je przeżyć. Oczywiście, reprezentacja nastolatków czy młodych dorosłych ze społeczności LGBTQ+ jest szalenie istotna, ale… co dalej? Wiemy, że Nick i Charlie z "Heartstoppera" są szczęśliwi, że Alex i Piper z "OITNB" też. Potrzebujemy świadectwa tego, że to nie koniec. Filmy o starszych bohaterach pozwalają natomiast dopisać szczęśliwe zakończenia do takich historii. Naiwne? W coś przecież trzeba wierzyć. 

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones