Ani aktor, ani muzyk, ani ktoś wartościowy - dla mnie jest po prostu jednym z wielu bogatych Amerykaninów, chcących zarobić kasę na laskach kręcących tyłkami i złotych łańcuchach. Jak pisał pewien poeta: "Z każdego kąta żałość człowieka ujmuje, a ucho swej pociechy darmo upatruje".