Dla mnie to na prawdę urocza para. Oglądałam wiele wywiadów z nimi (razem i osobno) i zauważyłam że ta kobieta to na prawdę przemiła osoba i wydaje się taka "delikatna". Natomiast to on jest bardziej "dominujący" ale też opiekuńczy. Jakby ludzie nie byli tacy zawistni przyjrzeli by się dokładnie ich gestom na zdjęciach tzn. jak on ją trzyma za rękę, obejmuje, jak na siebie patrzą. To może są tylko szczegóły ale dużo mówią o związku:)
PS: Ja im z całego serca gratuluje: udanego związku, 2 a właściwie 4 córek. I życzę żeby wytrwali razem do końca życia, bo jak wiadomo kobiety żyją dłużej więc właściwie żadne z nich nie będzie strate:D:)

A też prawda :D Na prawdę jak czytam wypowiedzi tutaj o Sam to aż mi się przykro robi... Nie rozumiem tego Prawdziwy fan cieszy się ze szczęścia swojego ulubieńca i mu kibicuje, a nie wyzywa (nie będę cytować od czego tu Sam wyzywają) ukochaną/ego tej osoby !!!!
ooo "urocza" to bardzo trafne słowo :D szczególnie określając tak ich rodzinę http://www.zimbio.com/photos/Aaron+Johnson/Sam+Taylor+Wood+Out+and+About/ctZQm4E SodR

Nic na to nie poradzimy:D Po prostu zazdroszczą innym szczęścia:D Woleli by żeby miał pewnie 10 pięknych kobiet na miesiąc i był NIEszczęśliwy niż 1 na całe życie. A swoją drogą Aaron to ideał (i nie chodzi mi tu w cale o jego wygląd, chociaż jest szalenie przystojny) ale ogólnie o zachowanie. Jest tylko rok straszy ode mnie ale szalenie odpowiedzialny. Widać że szuka kobiety a nie lalki:D Facet 1 na milion:)

ja go strasznie podziwiam, jestem w jego wieku, ale sama jakoś nie wyobrażam sobie siebie teraz jako matki 2 dzieci ...
A on daje radę i widać, że jest mu dobrze wow :D To jeden z niewielu facetów, którzy szybko dojrzali emocjonalnie i się to mu chwali.

Ja po wielu niepowadzeniach:D Właśnie kogoś podobnego szukam...Ale niestety chyba na razie nie znajdę:D Wiec muszę poczekać aż nasze rodzime egzemplarze trochę podrosną:D
PS: Ja sobie wyobrażam o ile miałabym tyle kasy co oni:D

no tak mając kupę pieniędzy to nie ma problemu, ale nie mam, więc nie widzę tego...
A w ogóle to tak sobie pomyślałam, że nie wiemy kto chciał mieć dzieci on, czy ona, czy może wpadli... Do tego ona ma 44 lata, więc niedługo ja menopauza dopadnie i nie urodzi już mu dzieciątek, dlatego nie dziwię się, że się śpieszą z potomstwem :D

W jakimś wywiadzie mówiła (o ile dobrze zrozumiałam) że ciąża była planowana, bo Aaron chciał dzieci. W sumie fajnie:) Im tak pasuje - nam nic do tego:) Ale najbardziej się ciesze że to córeczki wiec raczej na pewno będą podobne do taty:D

Oczywiście miłość nie zna granic, ale... dziwię się tej kobiecie, bo wiążąc się z tak młodym mężczyzną stawia go chcąc nie chcąc w roli ojca raptem o 6 lat młodszej przybranej córki... pozatym za 15 - 20 lat on będzie w kwiecie swojej seksowności ( a już teraz jest duuużo ponad przeciętną - uważam, że to najbardziej pociągający aktor młodego pokolenia) ona tym czasem będzie już babcią... nie wiem jak bardzo będzie musiał być szlachetny żeby z nią wtedy zostać... Dziwne jest też to, że 42 letnia kobieta decyduje się na dziecko, a nawet dwójke po tak krótkim czasie trwania związku...on pewnie jeszcze tego nie wie, ale ona ma trochę wiecej doświadczenia i jesli go naprawde kocha to uważam, że powinna dać mu normalnie żyć. bez niej
p.s jestem kobietą jakby co ;]

Catherine Zeta Jones i Michael Douglas są udanym małżeństwem a jest między nimi 25 lat różnicy, czyli nawet więcej niż między Aaronem a jego narzeczoną:) Jeśli coś ma przetrwać to na pewno przetrwa:) A ja myślę że Sam robi wszystko żeby Aaron był szczęśliwy:) Ale rzeczą na prawdę okropną jest że ludzie krytykują tylko wtedy kiedy kobieta jest starsza, uważa się (oczywiście nie słusznie) że taki facet jest nieszczęśliwy, wszyscy ubolewają nad jego losem a kobietę wyzywają... Natomiast gdy sytuacja jest odwrotna to mężczyzna to macho a kobieta puszczalska i jest z nim dla kasy!!! Coś w tym rozumowaniu jest nie tak!!!!

zwroc tylko uwage, ze sytuacja ma sie troche inaczej w przypadku, gdy to mezczyzna jest starszy. nie chodzi tu nawet o moje poglady na ten temat, ale po prostu kobiety zawsze starzeja sie gorzej od mezczyzn. malo tego, maaasa mezczyzn na starosc wyglada lepiej, niz w mlodosci. sean connery na przyklad, albo nawet tom cruise. poza tym kobiety, obiektywnie rzecz biorac, w wiekszym stopniu kieruja sie uczuciami, cenia wiez emocjonalna. nie twierdze, ze wszystkie kobiety powyzej 60 sa jakimis zaniedbanymi prochnami, bo wystarczy spojrzec na helen mirren na przyklad. chodzi po prostu o to, ze wyraznie widac po nich wiek, moga co najwyzej "dobrze sie trzymac". a zaden normalny, seksowny 30letni facet nie wytrzyma w zwiazku kobieta 60letnia. spojrz na to czysto fizjologicznie - on bedzie mial swoje potrzeby, ktorych ona nie bedzie w stanie zaspokoic. poza tym roznica w wygladzie bedzie uderzajaca - babcia+wnuk. na razie to nie jest az tak widoczne, ale za kilka lat zacznie mu to przeszkadzac.

nie mowie, ze uczucia miedzy nimi wygasna, bo jesli ja naprawde kocha, to ta wiez pozostanie, ale wroze im maks. 10 lat. pewnie pozniej pozostana w przyjacielskich relacjach, ale natury nie da sie oszukac, i on poszuka mlodszej.

Ładnie to ujęłaś:) ale nie mogę się z Tobą zgodzić...Moim zdaniem także uległaś stereotypom. Po prostu w dzisiejszym świecie, tak już jest przyjęte, że mężczyznom wolno więcej...Powiedz mi np w którym miejscu Michael Douglas jest przystojny? Gość w ogóle nie trzyma się młodo a ma taką piękną żonę, kolejnym przykładem jest Alec Baldwin i jego przyszła żona młodsza od niego o 26 lat,następnie Rod Stewart i Penny Lancaster .Znalazło by się jeszcze multum takich przykładów.
PS: Gdybyś napisała, że kobiety znacznie mniej niż mężczyźni zwracają uwagę na wygląd partnera mogłabym się z tym zgodzić ale w innym wypadku niestety nie:)

ja jestem mezczyzna. ;) i jasno wyjasnilem moj poglad w tej sprawie w poprzednim poscie - krotko mowiac: dla faceta liczy sie wyglad, dla kobiet charakter i wiez emocjonalna. spojrz na baldwina - czy on wyglada na swoje lata? jesli jest inteligentny, czuly, zabawny, potrafi trafic do kobiety, nie bedzie mial zadnych problemow ze znalezieniem mlodszej. to samo w zwiazku douglasa - zwroc uwage, ze oni sa juz ze soba kilka dobrych lat, wtedy douglas wygladal nieco inaczej (teraz nieststy choroba odznaczyla swoje pietno). jones przeciez opowiedziala w jednym z wywiadow, ze on ja oczarowal juz podczas pierwszego spotkania swoja pewnoscia siebie i jednoczesnie szarmackim charakterem. to wystracza kobietom, facetom niestety nie.

Na początku przepraszam za zmianę płci:) Nie było to zamierzone:) Wracając do tematu naszej dyskusji...Na pewno ze względu na to że ja jestem dziewczyną trochę inaczej patrze na te sprawy, jak to ująłeś wcześniej "emocjonalnie". Dlatego wolę wierzyć ( i oby słusznie), że znalazł się na całym świecie chociaż jeden facet, który ułoży sobie życie z o wiele starszą od siebie kobietą:D A tak na prawdę czas pokaże:)

nieprawda :P facetowi po 60-ce już trudno coś zdziałać. Pomyśl jak go nie zaspokoi ? Przecież to, co ma między nogami się na starość nie zamyka hehehehe to u faceta zaczyna szwankować.
Bzdura z tym wyglądem spójrz na Madonnę i tego jej Jesusa ! Sam zrobi sobie kilka operacji i będzie git :P albo trochę kuracji kosmetycznych, dobra dieta i też będzie o.k.
Nie zawsze starzeją się gorzej, to stereotyp i do tego głupi :P
Masz na to jakieś naukowe dowody ?

Sophia91 ma rację to jest takie kulturowe uwarunkowanie, ze facet starszy może sobie młodą "dupę" znaleźć a kobieta to już jest wyzywana jak tak zrobi :/
Stewart to w ogóle jest ekstremalny przypadek :P A Douglas fuuu :P
albo Allen, Polański, Banderas (tyko trochę starsza, ale jak wygląda:/, a są nadal razem :D),

no teraz to odlecialas. akurat w sferze seksualnej faceci pozostaja aktywni do konca zycia i nic nie stoi na przeszkodzie, zeby nawet w wieku 60 lat mieli dziecko. zreszta nie chodzilo mi nawet o to, ze ona "zamknie nogi" (okropne okreslenie), tylko o walory fizyczne - wyobrazasz sobie 30-latka uprawiajacego seks z babcia 60-letnia? kit z jej kondycja i mozliwosciami, ale on zwyczajnie bedzie sie jej brzydzil. okrutne, ale prawdziwe. to nie stereotyp, to brutalna prawda. i nie mowie tego, zeby "dowalic" kobietom, bo jestem od tego daleki. ale istnieje jakas dziwna prawidlowosc, ze duza czesc facetow wyglada z wiekiem lepiej, natomiast u kobiet nie da ukryc fizycznego starzenia.

moje znajome wielokrotnie wspominaja, ze taki connery jest jak wino, im starszy, tym lepszy, i ze nie oparlyby sie jego urokowi. ;) podobnie willis czy nawet baldwin. natomiast nigdy nie zdarzylo sie, zeby jakikolwiek z moich znajomych stwierdzil "ale z tej glenn close laska" (delikatnie mowiac).

+ banderas rozstal sie z griffith, polanski to chyba niezbyt dobry przyklad, podobnie jak allen...

a skąd masz takie info o banderasie ? :P
niektórzy faceci się starych bab nie brzydzą :P nie generalizuj.
nie każdy jest taki zdolny, Europejczycy nie bardzo, jak już to np. hindusi nawet mając 90 lat :p, albo Azjaci..

no prosze cie, ta argumentacja staje sie po prostu smieszna. jak pisalem wyzej - ZADEN normalny, przystojny, seksowny facet ledwie po 30 nie wytrzyma z, mowiac bez ogrodek, stara baba. zwlaszcza ze jako aktor ma wielkie powodzenie wsrod kobiet. zyj dalej w tym wyidealizowanym swiecie ;)

hahaha dobra a ty sobie żyj w świecie totalnej generalizacji :P
uuu czyli facet kochający starsza od siebie babkę jest nienormalny ? jak miło...
może i WIĘKSZOŚĆ Europejczyków nie wytrzyma, ale śmiem twierdzić, że np. Azjaci, Hindusi i Arabowie nie mają z tym problemu (vide ich proces starzenia - tylko zazdrościć Japonkom ich wyglądu po 50-ce)
a wracając do "sferze seksualnej faceci pozostaja aktywni do konca zycia " to po jaka cholerę tak viagrę wcinają ? hihiihihi

1) pisalem wyzej - nie mowie, ze uczucia miedzy nimi wygasna, bo jesli ja naprawde kocha, to ta wiez pozostanie, ale wroze im maks. 10 lat. pewnie pozniej pozostana w przyjacielskich relacjach, ale natury nie da sie oszukac, i on poszuka mlodszej. milosc nie ma tu nic do rzeczy.

2) azjaci, hindusi i arabowie nie wygladaja w oczach 20-latek jak bostwa i nie sa znanymi aktorami (daze to tego, ze wokol niego bedzie sie krecic maaaasa "goracych lasek")

3) wlasnie dlatego, ze caly czas maja OCHOTE na seks (vide hefner), tyle ze niekiedy organizm odmawia im posluszenstwa, natomiast libido u kobiet (oczywiscie nie wszystkich) obniza sie wraz z wiekiem i po 60 (a niekiedy i 40...) prkatycznie nie ma mowy o seksie.

oj tam :P babki se same wmawiają, że już nie mogą :P
uwierz w jego siłę ducha, może te "gorące laski' go nie uwiodą :D
O.K. zobaczymy za kilka lat, co z nimi będzie.

a ja sądzę, że celebryci w małżeństwach często zawierają 'układ' i pobłażają sobie w kwestii zdrady. myślę, że w związku tej pary, poza przyjaźnią i miłością, istnieje - jakkolwiek cynicznie to brzmi - 'wymiana dóbr': on się przy niej rozwija artystycznie itd., zyskuje kontakty w branży, a ona - cóż - ma młodego ('dojrzałego duchem' :P) mężczyznę u boku (;

ha właśnie :D starsza kobieta jest od razu krytykowana, a starszy facet wychwalany "jak to on młodą dupę wyrwał" :/ opamiętajcie się ludzie, bo hipokryzją zajeżdża !

No można być po 40-stce i wyglądać całkiem nieźle, lub mieć 20 lat i przypominać 30-stkę. Młodość to jednak młodość i choć sama już coraz bliżej 30 lat jednak nie jestem za takimi związkami. Może jest miła i sympatyczna, ale ani nie ma urody ani ''jędrności''. Chłopak się nie wyszalał i kiedyś zacznie szukać. Szkoda tylko dzieci, nie byłabym za tym by tak młodego chłopca obarczać ojcostwem. Mogli zaczekać, choć ona to już nie bardzo, ale są inne sposoby. Jakby ich związek przetrwał z 10 lat to są i matki zastępcze itp. Popełnili wielki błąd. Obym się myliła.

tak, mogli zamrozić jej jajeczka, ale widać byli zaślepieni miłością i nie pomyśleli :p

Taki zaścianek umysłowy to chyba jeszcze tylko w Polszy.

No tak masz rację w sumie 20-latek który zostaje ojcem to bardzo nowoczesny pogląd na życie na zachodzie to normalka, a w zaściankowej polsce to coś nie możliwego.
Może jestem zacofana bo urodziłam mojego syna mając 20 lat i jak za 14 lat przyszedłby mi z taką ''gwiazdą'' w moim wieku to umarłabym ze szczęścia. No weś przestań i pomyśl chwilę. Może ja powinnam już zacząć podrywać chłopców z zerówki mojego dziecka też całkiem fajny pomysł chyba według ciebie. Dla mnie nie wyobrażalne.

Wiem, że to byłoby jego życie i nie mogłabym nic z tym zrobić, ale nie każcie mi tego akceptować i lubić.

Wybacz, ale 20-latek jest już pełnoletni i może wiązać się z kim chce. Nie uważam, że dzieci w tak młodym wieku to coś dobrego - ale nie do tego piłam. Chodziło mi głównie o twój flejm na ten związek, na samą różnicę wieku. On tak czy owak jest już dorosły - ty z kolei uprawiasz demagogię wymyślając przykłady z dorosłą kobietą podrywającą dzieci z podstawówki... Skąd w ogóle te pomysły? Co ty porównujesz? Widać, że jesteś przewrażliwiona, i to poważnie. Poza tym - założę się, że gdyby występowała taka sama różnica wieku, ale to facet był tym starszym, a kobieta młodszym, to już nie pisałabyś w ten sposób. Nie wiem, czemu ten brak akceptacji wciąż jest przejawiany tylko w przypadku, kiedy to kobieta jest starsza, a kiedy starszy jest facet - nikt nie robi żadnego problemu; ba, nawet wielu mu zazdrości. Hipokryzja? Zapewne.

młodszą*

Jak wiadomo każdy jak jest dorosły ma prawo wyboru jak chce żyć. Ja osobiście nie jestem zwolenniczką związków gdzie kobieta czy mężczyzna jest dużo starszy chodzi mi o wiek gdzie nie istnieje różnica pokolenia. Czyli ona nie mogłaby być jego matką, a on jej ojcem. Co innego jest też jak wiążą się ludzie np. on 40 ona 60 lat. Mają już swoje doświadczenia życiowe i powinni wiedzieć jak dbać o swój związek- są dojrzałymi ludzmi. W przypadku 20-sto latka, który zazwyczaj ma jeszcze w głowie pełno ''głupich rzeczy'' i kobiety po przejściach taki związek na pewno jest trudny. Podziwiam, że zaryzykowali z pewnością jest to miłość, ale to trudna miłość i jeszcze wiele przed nimi-dużo pracy , a mają już dwoje dzieci.

A czy ktokolwiek wchodząc w związek ma gwarancje że on przetrwa? Obawiam się że niestety nie...Ale też wiążąc się z kimś nawet w młodym wieku nie zakładasz od razu że to na rok czy dwa....bo jaki byłby w tym sens? Wspomniałaś też że Aaron został "obarczony" ojcostwem...Mogę Ci powiedzieć że to całkowita nieprawda ponieważ oglądałam wywiad z Sam w którym ona wyraźnie stwierdziła że zdecydowali się na dziecko tylko i wyłącznie z takiego powodu, że Aaron TEGO CHCIAŁ. Spotkałam się też ze stwierdzeniami że ta kobieta to egoistka....i to jest właśnie bardzo nietrafione stwierdzenie ponieważ w ich związku to ona ryzykuje dużo więcej!:) PS: Nigdy nie zrozumiem dlaczego ludzie tak lubią oceniać innych...tak jakby wiedzieli wszystko lepiej....znali przyszłość....Wydaję mi się że świat poszedł do przodu a niektórzy zostali daleko w tyle z tą swoją zaściankowością....Trzeba zrozumieć że ludzie są różni i to jest właśnie piękne! Mamy inne gusta inne priorytety itp. Jedni chcą się "wyszaleć" w młodym wieku innym jest to niepotrzebne bo mają odmienny pomysł na życie:)

Aaron chcaiał dziecka całkiem możlwe, ale gdyby nawet tak nie było to co miała powiedzieć. Mnie dziwi ich związek może ''krótko myślę'', ale jak dla mnie to dziwna sprawa.

popieram.. dziwi mnie ich związek. Taki fajny facet z taką brzydka baba... nie oceniam, moze jest super kobieta. Po prostu sie dziwię trochę, rzecz ludzka...

p.s. Oboje są osobami publicznymi dlatego każdy ma prawo ich oceniać i komentować, wybrali takie życie lubią pokazywać się i upubliczniać. Więc ja nie rozumiem dlaczego mam nie wtrącać się w ich sprawy. Zresztą co to za wtrącanie jak mieszkają tysiące km ode mnie i na pewno interesowało by ich moje zdanie. Tu prowadzę tylko swoje rozmyślania.

Wiesz pisząc to co napisałam nie chodziło mi konkretnie o Twoją osobę:) Uwierz mi, że Twoje słowa są jeszcze w miarę wyważone i na miejscu:) Jest też zasadnicza różnica między wyrażaniem swojej opinii a wyzywaniem kogoś...Ja myślę, że jeśli ktoś jest prawdziwym fanem to raczej dobrze im życzy:) Jeśli Sam w jakiś sposób działałaby na jego szkodę to przecież Aaron ma rodzinę, rodziców...Jeśli oni to akceptują to reszta świata też powinna:)