Jej zachowanie uraziło mnie na tyle, że chyba pierwszy raz komentuję tego typu program. Zawsze mam dystans, bo wiadomo; program TV ma swój scenariusz, montaż, może chciała wzbudzić kontrowersje... To co tam się dzieje to toksyczna bomba. Nie mówię o marudzeniu, ale o odnoszeniu się do innych osób. Jeśli to były jej naturalne zachowania, to nie dziwię się, że została aktorką, musiała przecież nauczyć się ukrywać swoje chore reakcje :o

Kurcze, kiedy trafiam na wypowiedzi róznych osób i widzę, że ktoś piszę "Zostawcie Olę w spokoju, ona jest po prostu sobą!" to, słowo daje, aż mi się nóż w kieszeni otwiera.. Jeżeli ja mam czegoś dość albo chce zrezygnować to po prostu rezygnuje i nie ciągne tego dalej, nie płaczę, nie marudze, nie zamęczam swoim smęceniem innych osób. Nie wydaje mi się, aby inne pary w tym programie grały pod publikę i nie były sobą w rzeczywistości. Wiem, że montaż to montaż i czasami naprawdę można zmontować coś tak, aby postawić kogoś w złym świetle i oczernić go w oczach milionów, jednak na Miłość Boską, jeżeli ktoś ciągle w kółko powtarza jedno i to samo, to chyba coś jest nie tak, prawda? Dwa odcinki wstecz panna Domańska miała urodziny i na wszelki wypadek powtórzyła to sto-dwadzieścia-siedem razy żeby nikt przypadkiem o tym nie zapomniał. Zygmunt Chajzer również podczas kręcenia programu miał urodziny, jednak nie wspomniał o tym ani razu. Ta dziewczyna ma tak oblrzymie parcie na szkło, że chyba nie zauważa tego iż na każdym roku robi z siebie idiotkę. W Szczególności było to widać w programie Kuby Wojewódzkiego, bo tam na pewno nic nie grała, tylko była sobą...niestety.. Nie ma chyba (albo nie znam) drugiej tak cholernie irytującej soby, której jakimś cudem udało się zaistnieć w mediach, oprócz Żenułki rzecz jasna. Ta dziewczyna nie ma ani osobowości ani telentu, ani nie jest miła, ani ładna, za to irytuje za stu..

ahah, ahah ahah
'Ta dziewczyna ma tak oblrzymie parcie na szkło, że chyba nie zauważa tego iż na każdym roku robi z siebie idiotkę' = igzakli !

Wyobraź sobie, że masz sprzedać taki program, podnieść oglądalność etc. Realnie patrząc każda konkurencja to 2 doby, gdzie człowiek z kamerą towarzyszy im non stop. Jeden odcinek to 50 minut? 50 minut podziel na kilkanaście osób tak, aby było "kontrowersyjnie". Łatwo zaszufladkować każdego, łatwo po przypięciu każdemu łatki tak zmontować materiał, by utrzymać widza w przekonaniu, że nie pomylił się w ocenie. Tym bardziej, że program był nagrywany kilka miesięcy temu i cała produkcja wie, kto wygrał, dlatego zależy im na szumie wokół uczestników, na tym, aby budzili skrajne emocje. Jaki sens miałoby kręcenie kolejnego reality show, które przecież z rzeczywistością nie ma wiele wspólnego, bo przede wszystkim chodzi o show. Bo jak jest show to kasa się zgadza, reklamodawcy bulą, uczestnicy są zauważalni i nawet jeśli w negatywnym świetle to swoje kupony wcześniej czy później odetną.