Żeby chociaż był glob

też tak uważam - była świetna

Wiem że to dość stary temat, ale chciałam napisać dosłownie to samo.
Oglądałam setki filmów i jeszcze więcej seriali i pomimo iż aktorzy potrafią wyjść z siebie i zagrać fenomenalnie to gdzieś tam wciąż widać, że jest do aktor i gra swoją rolę, ale Amy? W serialu Ostre Przedmioty po prostu pozamiatała wszystko co do tej pory przyszło mi oglądać. Ona nie była aktorką z kartkami scenariusza w ręku. Ona była swoją postacią. Camille była prawdziwa i Amy zwyczajnie się nią stała. W pewnych momentach miałam zupełnie gdzieś fabułę i chciałam tylko patrzeć na ten kunszt aktorski. Nie wiem, może jestem zauroczona, ale nigdy nie widziałam tak dobrej roli i tak dobrej aktorki żeby stać się fikcyjną postacią w dosłownym tego słowa znaczeniu. Zupełnie nie dziwię się że nie chce grać w drugim sezonie. Sama stwierdziła że nie mogła spać po nocach i czuła się jak człowiek z depresją i wiecznym kacem. Szacun...

nigdy nie lubiłam Adams z tego względu, że w moim mniemaniu jest jedną z najbardziej przereklamowanych aktorek: niezwykle często słyszałam na jej temat zachwyty, że powinna dostać Oscara za tą i za tamtą rolę i nigdy tego nie rozumiałam, ponieważ te jej najpopularniejsze role dla mnie są do bólu nijakie i przeciętne. na ogół omijam produkcje w których ona występuje jednak niedawno w końcu się przełamałam i obejrzałam Ostre Przedmioty. i muszę przyznać z ręką na sercu że jej kreacja Camille Peaker jest niesamowita. po raz pierwszy w życiu jestem autentycznie pod wrażeniem jej aktorstwa. wcześniej nigdy bym nie pomyślała, że Amy Adams jest w stanie zagrać tak niezwykle przekonująco tak złamaną psychicznie i straumatyzowaną postać jaką była Camille.

Zgadzam się i popieram zdanie w pełni. Rola wspaniała, zagrała tam rewelacyjnie pod każdym względem.