Nienawidzę jej jak dla mnie psuje filmy!!! The Fighter stracił jak dla mnie przez nią. Może to
dla tego że pierwszym filmem w jakim ją widziałam była "zaczarowana", ale raczej swojego
zdania już o niej nie zmienię...
Moim zdaniem to kapitalna aktorka, która w pełni zasłużyła na swoje 3 nominacje do Oscara ;) Co jak co, ale talentu nie można jej odmówić. Do tego ta uroda... To jedna z najpiękniejszych kobiet jakie znam. Nie mogę uwierzyć że ma 36 lat!
A ja widziałem "Zaczarowaną" i od tego czasu jestem fanem tej aktorki. Po obejrzeniu reszty filmów uważam, że jest to obecnie najlepsza aktorka i nie mogę się doczekać kolejnych filmów z nią (Janis Joplin, On the Road, nowy Superman).
ja ją dzięki Zaczarowanej odkryłem!!! jest dobra, jeśli po 3 filmach można wystawić komuś opinię?, aż się dziwię, że tak mało jej na dużym ekranie!!! moim zdaniem jest lepsza od części aktorek (J. Lopez, A. Jolie) gra na poziomie J. Foster (może troszkę, ale to troszkę gorzej), ale każdy ma prawo do swojego zdania!
O czym ty mówisz, przecież w "Zaczarowanej" zagrała IDEALNIE księżniczkę z bajki, która wylądowała w realnym świecie, tego się lepiej zagrać nie dało. Co do urody ma to coś irytującego i pociągającego zarazem, no i jest RUDA :D Chociaż przyznam szczerze, Lois to z niej żadna, generalnie cały nowy Supermen jest jakiś taki słaby
W "Zaczarowanej" jak dla mnie zaklęła pewien swój wizerunek - słodkiej kobitki, miłej, uśmiechniętej, świetnie to zagrała, ale przez to ciągle ją odbieram właśnie jako ułożoną, grzeczną mamusię, nie do filmów "ostrych".
To trzeba się przemóc i nie szufladkować, chociaż wiem jak to jest :). Sam parę filmów z ulubionymi aktorami oceniłem sporo niżej tylko ze względu na to że role nie pasowały mi do ich wizerunku (patrz Zdjęcie w godzinę z R. Williamsem) mimo, że zagrane dobrze. A co do Amy to w American Hustle udowadnia, że potrafi zagrać ostro :D
American Hustle mnie nie przekonał. Poza tym filmy są chyba dla widzów, ja ją odbieram jako nudziarę, kurcze, brakuje mi we współczesnym kinie takiej femme fatale, kobiety tak obrzydliwie seksownej, że aż wstyd byłoby na nią patrzeć, która rozbrajała by intelektem, grą aktorską i wyglądem, jak w starym dobrym kinie, a ja ciągle widzę miłe, dojrzałe kobiety, poprawne aktorki, stylowe, ale zachowawcze, eleganckie, ale nudne, absolutnie poprawne politycznie, zachwycone macierzyństwem itd., a z młodszych są tylko celebrytki ciągle zmieniające chłopaków i "stylówę", gdzie mam znaleźć moją idealną aktorkę, no gdzie ja się pytam????????????????
Hmm ale któż w starym dobrym kinie spełniał wszystkie wymienione przez ciebie kryteria? Chociaż w sumie brak mi będzie porównania bo filmów sprzed 1960 widziałem tylko garstkę więc i sztuki aktorstwa ówczesnych aktorów będzie mi ciężko ocenić
ja również zaliczam się do nielicznego tu grona forumowiczów, którzy jej nie lubią. Podkreślam iż oceniam jedynie jej aktorstwo, manierę z jaką gra oraz jej wygląd w filmach. Jest coś w tej aktorce co powoduję, że jej nie cierpię - to jak gra, jak się wypowiada itp. Podobała mi się jedynie w "Julie and Julia". Później było juz tylko coraz gorzej - Fighter, Superman a teraz jeszcze dojdzie American Hustle i Her. Obsadzana jest obecnie w wielu projektach filmowych co niestety sprawia że oglądając zwiastun mam ochotę go wyłączyć właśnie przez nią. Wrrrrrr.
To powiedz mi jak wyobrażasz sobie 50'letnią lois?
Warner buduje uniwersum na co najmniej 10 lat. Nie wiem jak ty, ale ja uważam, że ponad 40'letnia Lois to trochę przegięcie.
Mam dokładnie tak samo. To zapewne projekcja, może kojarzy mi się z kimś, kto w zamierzchłym dzieciństwie zabrał mi lizaka (albo inaczej się naraził), ale nie potrafię lubić żadnej z jej postaci. W "Julie and Julia" jest do zniesienia, ale poza tym gdziekolwiek ją widzę i niezależnie od tego, jak się stara - natychmiast przypisuję jej cynizm, cwaniactwo, wredotę, obłudę i takie tam. Zdaję sobie sprawę, że to świadczy raczej o mnie, nie o niej, ale wrażenia tego nie mogę zneutralizować i męczy mnie, gdy ją widzę. Z ulgą przyjmę film, w którym jej bohaterka wzbudzi jakieś moje ciepłe uczucie.
też mnie irytuje, no nie mogę się przekonać do tej kobiety, z każdym filmem coraz gorsze wrażenie...
Nie tyle, ze jej nienawidzę :P ale wydaje mi się wredną babą z twarzy i nie cieszy mnie oglądanie filmów z nią
Ja własnie pierwszym filmem jaki z nią widziałam była zaczarowana i własnie dlatego ją polubiłam. Nadaje sie dla każdej roli bo już grała w wielu gatunkach filmowych ale to moje zdanie :)