Ana de Armas

Ana Celia de Armas Caso

8,2
32 887 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Ana de Armas

Film jest bardzo słaby moim zdaniem. Nudziłam się, a w najbardziej "dramatycznych" scenach pękałam ze śmiechu. Ana de Armas dostała właśnie nominację do Oscara. No cóż. Nawet ta nagroda się zdewaluowała. Oscar???? Ana jest przepiękna i ma w sobie magnetyzm. Jest też dobrą aktorką i kiedyś pewnie by na Oscara zasłużyła. Ale na Boga. Rola, w której przez 90% filmu chodzi z miną wiecznie dziwiącej się światu kici z rozchylonymi ustami? Serio? Ta nominacja to efekt tej "nadpoprawności" politycznej Hollywoodu. Latynoska, która zagrała białą jak mleko Marilyn. Tyle. Dominic ją zatrudnił, bo są parą. Chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie uwierzy, że pierwszym pomysłem kogokolwiek na śnieżnobiałą Marilyn jest latynoska, mówiąca z akcentem. No, ale charakteryzatorzy dokonali cudu. Jakby Dominic zatrudnił czarnoskórą aktorkę, która przed każdym kadrem malowaliby farbą na biało to Oscara miałby w kieszeni. Nie tylko aktorka, ale i on. Udowodniłby, że rasy nie istnieją, wszyscy jesteśmy tacy sami, nie ma żadnych barier ani ograniczeń. Moim zdaniem są. Rasy są różne. Każda ma swój koloryt i zalety. Dzięki i temu świat jest piękny. Są ograniczenia. Oczywiście twórca ma prawo burzyć bariery, ale ja też mam prawo powiedzieć NIE!!! Nie np, dla czarnej Anny Boleyn. Jasne, jak autor tworzy dzieło oryginalne, bez konkretnego czasu i miejsca, to niech sobie zatrudni do roli Anny Boleyn chomika. Ok. Natomiast jeśli film czy serial "udaje" że oddaje ducha czasów, w których się dziej to Anny Boleyn nie może grać czarna aktorka, bo Henryk VIII wydał dekret, gdzie wręcz odczłowieczył czarnoskórych. Tak jest z Aną de Armas. Latynoska jako śnieżnobiała Marilyn. Nie zagrała dobrze. Miałam ochotę powiedzieć w pewnym momencie: "zamknij te usta i zacznij grać". Za to świetnie zagrała w słabym filmie "Głęboka woda". Kradnie każdy kadr. Jest nieodgadniona, żywiołowa, prostacka, ale charyzmatyczna jednocześnie. Wierzymy, że bohater oszalał dla tej kobiety. Oddała genialnie wątpliwości bohaterki, gdy to, co podejrzewała stało się oczywiste. I to jej spojrzenie na końcu, gdy wie wszystko, a jednak... Jeśli już miała dostać Oscara to za tę rolę. A nie za to, że udało się ją ucharakteryzować na ideał białych WASP czyli MM. Ta nominacja to leczenie poczucia winy u Amerykanów, którzy na niewolniczej pracy czarnych i latynosów i Indian zbudowali swoją potęgę.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones